Pierwsze dziury mają zalać w Lututowie

Mieszkańcy, radni i sołtysi dopytują kiedy ruszą remonty dróg. Głównie chodzi o ciągi powiatowe, które są w najgorszym stanie technicznym. Takie pytania padły m.in. podczas sesji Rady Miejskiej w Lututowie. 

Temat rozpoczął radny Sławomir Różański. - Żeby pan przewodniczący, pan burmistrz, cała nasza Rada żeby była traktowana przez powiat w miarę poważnie, żeby chociaż te dziury połatać. Nie wiem czy w tym roku, czy w przyszłym ta droga będzie robiona, daj Boże, ale żeby chociaż połatać, żeby przyjechało 2 ludzi i przywiozło tonę tego suchego asfaltu, żeby połatać te dziury aby w miarę spokojnie można było przejechać, bo teraz jest już to niemożliwe.

Burmistrz odpowiadał, że nie ma praktycznie dnia, w którym nie byłby w kontakcie z dyrektorem PZD Andrzejem Parzonką. - Wczoraj, mówię, potrzebuję już takiej konkretnej decyzji, bo powiem że jest to przykre, wychodząc gdzieś tutaj na teren Lututowa mnóstwo osób zaczepia mnie i pyta: kiedy będzie, kiedy coś zrobimy, czy my pamiętamy. Reakcje mieszkańców są słuszne i te pretensje do stanu dróg też. Po rozmowach, takim konkretnym zapewnieniu mnie przez pana dyrektora, że byłoby to w tym tygodniu, natomiast sposób naprawy tych dróg chcą zrealizować w ten sposób aby zakupić masę na gorąco, dowozić ją i uzupełniać te ubytki w drodze. Byłoby to już w tym tygodniu, natomiast nie ma firmy, która uruchomiła produkcję masy asfaltowej. W tym czasie jest to zrozumiałe. Mam zapewnienie, że w tym roku gmina Lututów będzie jako pierwsza objęta remontami dróg. Od poniedziałku mają uruchomić produkcję masy asfaltowej na gorąco i dowozić ją na naszą drogę. Teraz oby tylko nie było nieciekawych sytuacji, jeżeli chodzi o pogodę, boi nie jestem zwolennikiem aby uzupełniać te dziury kiedy znajduje się w nich woda. Na pewno musi być pogoda. Z tego co pan dyrektor powiedział, Lututów ma być pierwszy i tego mu na pewno nie odpuszczę. 

- Drogi powiatowe na terenie gminy Lututów są w najbardziej opłakanym stanie w powiecie wieruszowskim - uzupełniał przewodniczący Rady Miejskiej Marek Zgadzaj. - Ostatnio w rozmowie w tej chwili już trudno jest prosić, ale wyraziłem opinię taką, że czas wielki zacząć od Lututowa remonty, żeby coś się z tym stało. Mnie samego już to zaczyna frustrować, bo my sobie rozmawiamy, rozmawiamy, denerwujemy się tu a za dużo od nas nie zależy. Nie chcę tu w całości spędzać winy na radnych powiatowych, bo pan Ślęzak zwłaszcza bierze udział w tych posiedzeniach. Jak zadzwonię do pani Ireny, też wyraża chęć pomocy, jednak w odczuciu moim coś tu nie gra, coś tu nie gra, i dalej będę twierdził, że te drogi są w stanie opłakanym. Jesteśmy na końcu i musimy znaleźć jakiś sposób, bo to już zaczyna być śmieszne. 

Mieszkańcy oraz radni liczą jednocześnie na pozyskanie dotacji w ramach "Polskiego Ładu" na remont drogi Lututów - Świątkowice. Ironizują, że jeśli wniosek nie przejdzie, drogę trzeba będzie rozebrać. - Nie dopuszczam myśli aby nie otrzymać dofinansowania - mówił burmistrz Marek Pikuła. - Po to były te zabiegi żeby wartość inwestycji zmniejszyć z 20 do 16 mln zł. Tutaj moje działania nie są tylko w relacji z powiatem. Prowadzę mnóstwo rozmów po stronie z posłami, ale też z wojewodą i radnymi. Jest to pojedynczy wniosek tylko i wyłącznie na tę drogę. 

Co z tymi drogami? Komentuje starosta

Galeria

Komentarze