Po dwóch miesiącach od zdarzenia z udziałem radiowozu w Wyszanowie, wstępnie wiadomo, że do kolizji nie przyczynił się stan pojazdu. Komenda Powiatowa Policji z Wieruszowa zapowiada skierowanie wniosku do Sądu o ukaranie funkcjonariusza, który tego dnia prowadził pojazd.
Zdarzenie miało miejsce w połowie października 2021 r. na ul. Mikorskiej w Wyszanowie. 44-letni funkcjonariusz z wieruszowskiej Komendy Powiatowej Policji stracił kontrolę nad prowadzonym radiowozem i uderzył w bariery ochronne oraz przydrożne drzewo. W wyniku tego zdarzenia uszkodzony został radiowóz oraz metalowe bariery ochronne. - Policjant w chwili kolizji był trzeźwy - relacjonowała nam wówczas komenda.
W sprawie badany był wątek "nagłej usterki". Jak się okazuje, nic takiego nie powinno mieć miejsca, ponieważ po przeprowadzonych dogłębnych oględzinach, nie stwierdzono aby pojazd faktycznie posiadał jakieś wady.
- Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wykazało, że winę za zaistnienie tej kolizji drogowej ponosi kierujący - przekazuje asp. sztab. Damian Pawlak z KPP w Wieruszowie. - Radiowóz, który wówczas uczestniczył w tym zdarzeniu, był sprawny technicznie. W związku z powyższym na sprawcę zdarzenia skierowany zostanie wniosek o ukaranie do Sądu za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym.