Z Grzegorzem Szymańskim o książce i książkach

Rozmowa ŁĄCZNIKA
2021-07-05 21:34

To już trzecia Twoja książka o okolicach Wieruszowa. O czym można przeczytać tym razem?

Książka, którą udało mi się wydać w tym roku jest już częściowo znana czytelnikom zainteresowanym lokalnymi, regionalnymi tematami. Jest to drugie wydanie „Niezwykłych ludzi i miejsc wokół Wieruszowa”, poszerzone o kilkanaście rozdziałów. Rozdziałów, które są, jak zwykle, esejami i opowieściami o ludziach i miejscach. Tak jak w tytule. Można dowiedzieć się o ciekawych wydarzeniach z przeszłości takich miejscowości, jak Biadaszki, Sokolniki, Rybka, Moluch, Szustry, Ostrycharze, czy nawet Siwy Jan, i wielu innych. To małe miejscowości. Niekiedy wioski. Ale one nigdy nie pozostawały na „końcu świata”. To cudowne miejsca! Żyli tam, i żyją do dziś ludzie naprawdę niepospolici. Warto poznać te miejsca i losy osób, najczęściej niedocenianych, zapomnianych, pominiętych w biograficznych słownikach, regionalnych opracowaniach, przewodnikach czy literaturze. Niezwykli, oryginalni mieszkańcy naszych okolic są też bohaterami nowel i opowiadań z mojej poprzedniej książki „Opowieści znad Węglewskiej Strugi”.

Są jeszcze jacyś ludzie i nieodkryte miejsca nad Prosną i Węglewska Strugą, które można pokazać czytelnikom?

Mnie najłatwiej, najskładniej jest, wypowiedzieć się w słowie pisanym. Jedyna trudność, to ciągłe zmaganie się z językiem. Nie mam przygotowania filologicznego i to daje o sobie znać prawie w każdym zdaniu. Może to i dobrze, bo filolodzy najczęściej zostają nauczycielami albo naukowcami. Ci drudzy zazwyczaj zajmują się tylko pracą badawczą, dla mnie osobiście dość nudną. Nie sądzę, by zabrakło tematów. Nasze nadprośniańskie pogranicze to miejsce fantastyczne pod każdym względem. Dla mnie przede wszystkim pod względem historycznym i kulturowym. Ale także poetyckim, artystycznym. Wystarczy rozejrzeć się dookoła, by zauważyć tą cudowną malarskość naszych okolic. Samych odcieni roślinnej zieloności jest tu tysiące! Wyzwanie dla pejzażysty na każdym kroku. Moja książka może też być dobrym przewodnikiem turystycznym. Wydaje mi się, że dziś czas już na inną formę pisania o atrakcyjnych miejscach w naszej okolicy, a nie tylko tak, jak dotychczas, gdzie zazwyczaj ograniczano się do wieruszowskiego klasztoru Paulinów, rezerwatu paproci i wymienienia kilku oznakowanych szlaków turystycznych. Trzeba odkryć i pokazać miejsca nieznane a bardzo wartościowe, których nie znajdzie się w przewodnikach. A jest ich naprawdę dużo!

Warto pisać o tak niewielkim regionie, jakim jest Wieruszów i jego najbliższe okolice?

Zawsze byłem przekonany, że tak. Że naprawdę warto. Według mnie, cała siła słowa, siła każdej, jaka by nie była, literatury, cała ta „baza tematyczna”, materiał, znajdują się w regionalizmie. To widać wyraźnie w książkach uznanych autorów piszących o swoim regionie, swoim miejscu na ziemi, swej małej ojczyźnie, widnokręgu. Niezbyt wysoko oceniam książki, których akcja dzieje się „wszędzie i nigdzie”. A jest ich naprawdę dużo. One jak spam, zalewają rynek i wypełniają półki bibliotek. Mają kolorowe okładki, sentymentalne tytuły i banalną treść. Wydaje mi się, że wielką siłą literacką, która potrafi nadać utworowi charakter uniwersalny, jest nostalgia. Mało się o tym mówi. Nawet nie wiem, czy to zauważono, bo ostatnio rzadko sięgam po jakieś opinie czy wypowiedzi o kondycji literatury. Najlepsza polska, ale i też światowa literatura, zawsze wyrastała z regionalizmu. Czy coś regionalnego wchodzi do literatury światowej albo nie, jest tylko sprawą talentu. Takich pisarzy byłaby długa lista. Z tych, których teraz mogę wymienić, to na przykład; Czesław Miłosz, Gunter Grass, Izaak Singer, Zygfryd Lenz czy Horst Bieniek. Oni pisali wyłącznie o miejscach, w których się urodzili i dorastali. Co prawda żyli w innej sytuacji politycznej. W innym czasie. Ale dziś też jest taka nieunikniona prawidłowość, że najpierw bardzo chce się ze swego rodzinnego miejsca uciec. Zmienić swoje życie. Potem nieoczekiwanie chce się tam koniecznie wrócić i nawet zrobić dla tego miejsca coś dobrego.

red

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę