Z dziejów OSP Pieczyska

Artykuł Zenona Magaja
2021-04-25 13:58

Pieczyska jeszcze w 1945 roku miały w 95% słomiane poszycia dachów. Dlatego wieś narażona była na częste pożary. Powoli jednak zanika przesąd, że przed pożarem zabezpieczy bocianie gniazdo, krzyż nad drzwiami, palmy w oknie czy zapalona gromnica w czasie burzy.

Z ideą powołania Straży Pożarnej w Pieczyskach wystąpili dwaj mieszkańcy – Kazimierz Zygmunt i Franciszek Ostrycharz. W roku 1946 zwołano zebranie organizacyjne i powołano pierwszy Zarząd w składzie: Kazimierz Zygmunt, Franciszek Ostrycharz, Piotr Trzepacz, Dominik Zygmunt, Franciszek Zataj, Tomasz Szukała, Zygmunt Korecki, Mieczysław Lisowski. Pomocy organizacyjnej udzielali dwaj doświadczeni druhowie z Wieruszowa – dh Marian Magot i dh Piotr Nadolny.

Na początku przygotowano naczynia na wodę, drabiny, tłumice, bosaki, topory. Druhowie namawiają gospodarzy do likwidowania słomianych dachów. Starano się też o pozyskanie środków finansowych organizując zabawy, majówki, występy teatru amatorskiego. Sztuki teatralne przygotowuje miejscowy nauczyciel pan Zygmunt Korecki. Z uzyskanych dochodów w 1947 roku jednostka zakupuje w Namysłowie sikawkę ręczną, którą 28 sierpnia poświęca ksiądz Stefan Bareła, późniejszy biskup ordynariusz diecezji częstochowskiej. Wkrótce też zakupiono działkę od pana Motyla z Klatki z myślą o budowie sali. Działka kosztowała 30 000 zł. Kupiono też drewniany barak ze Świby za 110 000 zł. Barak ustawiono na kupionej działce, a poświęcił go jako salę ksiądz dziekan wieruszowski Ludwik Sośnierz.

Do straży zaczęło garnąć się wielu młodych ludzi. Przygotowywano ich do działań w drużynach bojowych, w tym drużyny dziewcząt. Nagminna stała się kontrola gospodarstw wiejskich pod kątem zabezpieczenia przeciwpożarowego. W 1951 roku jednostka posiada już wiele mundurów i czapek a także sporą ilość węży. Świetnie wyszkolone drużyny bojowe biorą udział w zawodach strażackich odnosząc spore sukcesy. W 1957 roku drużyna OSP z Pieczysk zajmuje I miejsce w zawodach powiatowych i otrzymuje w nagrodę motopompę M-800. Mając taką motopompę jednostka zakupuje wóz strażacki na gumowych kołach. W 1964 roku na zawodach powiatowych w Krzyżu jednostka zajmuje II miejsce, za które otrzymuje węże i nagrody indywidualne. Wysłużona stara drewniana sala powoli kończy swój żywot. W 1975-76 powstaje nowa sala, już murowana z garażem magazynem kotłownią i świetlicą na piętrze. W 1983 r. przeprowadzono zbiórkę pieniędzy na sztandar. 1 lipca 1984 r. sztandar odbiera prezes dh Antoni Królik i przekazuje go pocztowi sztandarowemu. Przed wręczeniem sztandar został poświęcony na uroczystej mszy świętej.

W drugiej ołowie lat 80-tych jednostka, tak jak i inne, ma kłopoty ze zdobywaniem pieniędzy, kończą się zabawy w związku z zakazem sprzedaży alkoholu. Pewne środki wpływają za wynajem sali na wesela i wynajmu na bibliotekę. Życie w straży jednak nie zamiera, dalej spotykają się tu strażacy młodzi i starzy, koło emerytów i gospodynie wiejskie. W latach dziewięćdziesiątych jednostka posiada samochód pożarniczy marki Żuk oraz wysokowydajną motopompę i sporo węży. Sprawność bojowa jednostki jest nadal duża. Ciekawostką jest , że ze środowiska Pieczysk wywodzi się wielu strażaków, którzy pełnili w swoim czasie poważne stanowiska w straży zawodowej: Kazimierz Zygmunt pełnił funkcję Komendanta Powiatowego Straży w Namysłowie, Władysław Kęsy był Komendantem Powiatowym Straży w Kępnie, Józef Muszkat był Komendantem Rejonowym Straży w Wieruszowie. Antoni Królik przez wiele lat pełnił funkcję Prezesa Zarządu Miejsko-Gminnego OSP w Wieruszowie. Przez 75 lat istnienia jednostki przez jej szeregi przewinęło się setki strażaków, wymienię choćby niektórych pomijając już tych z pierwszego Zarządu: Mieczysław Kowalczyk, Franciszek Muszkat, Antoni Królik, Roman Królik, Andrzej Białek, Jan Sewel, Marian Skupień, Zbigniew Rzeźnik, Bogdan Potomski, Kazimierz Olszowiak, Krzysztof Królik, Marek Malik, no i wieloletni prezes Tadeusz Zygmunt.

Dzisiaj motorem napędowym jednostki jest prezes Mirosław Gabas oraz tytan pracy Zygmunt Skubich. Mają oni do pomocy wielu oddanych jednostce druhów. Dzięki ich działalności wspaniale wygląda obiekt straży. Świetnie wyposażona sala z zapleczem kuchennym, piękne stoliki i krzesła, dekoracyjne sufity robią ogromne wrażenie. Na zewnątrz zaś zadaszona scena, na cokole pamiątkowa stara sikawka z rzeźbami strażaków, piękne obejście. Mankamentem jest stary już samochód ratowniczo-gaśniczy z 2003 roku. Jest jednak nadzieja, że być może w bieżącym roku jednostka otrzyma nowy samochód o wartości około 850 tysięcy złotych.

Chcę tu jeszcze zwrócić uwagę na świetną współpracę miejscowej straży ze Szkołą Podstawową w Pieczyskach i z Kołem Gospodyń Wiejskich. OSP w Pieczyskach jest takim kołem napędowym do działań mieszkańców w dziedzinie kultury, rozrywki i sportu. Nie mogę pominąć świetnego przygotowania bojowego jednostki. OSP Pieczyska to taka perełka wśród jednostek straży na naszym terenie.

Zenon Magaj

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę