Gdy dni są długie, a pogoda sprzyja spacerom – to idealny moment, by odkrywać miejsca z duszą. Jednym z nich jest wieża kościoła św. Apostołów Piotra i Pawła w Lututowie. Przez lata zaniedbana i opuszczona, dziś tętni historią i lokalnym duchem. Od kilku lat pełni funkcję izby pamięci – unikatowej przestrzeni, gdzie zgromadzono pamiątki sakralne i świeckie, dokumentujące życie lokalnej społeczności.
Wacław Zabłocki, twórca ludowy z Lututowa, do tej pory prezentował swoje prace jedynie na wystawach czasowych. Dzięki działalności izby pamięci jego rękodzieło znalazło stałe miejsce ekspozycyjne. – „Jakieś kapliczki, święci, trochę ptaszków. Jest też dużo wycinanek i malarstwa na szkle – może proste, ale z dystansu robią wrażenie” – opowiada artysta.
Z ruin do izby pamięci
Pomysł stworzenia izby pamięci zrodził się oddolnie, z inicjatywy grupy lokalnych pasjonatów. – Paru ludzi dobrej woli zebrało się i powiedziało: zróbmy coś z tym miejscem – wspomina regionalista Marek Zgadzaj. Efektem ich determinacji było choćby odbudowanie solidnych, drewnianych schodów prowadzących przez siedem kondygnacji wieży.
Skarby codzienności i świętości
Na poszczególnych piętrach można zobaczyć zbiory sakralne, dawne rękodzieło, narzędzia domowe i gospodarskie, a także przedmioty codziennego użytku – jak stare zastawy stołowe. To wszystko tworzy obraz życia lokalnej społeczności sprzed lat.
– Poprosiłem jedną panią o przekazanie haftów. Zgodziła się, ale poprosiła, by nie podpisywać jej nazwiska. Powiedziała, że jeśli je zobaczy, to zabierze pracę z powrotem” – opowiada z uśmiechem ks. Waldemar Gruszka, proboszcz parafii.
Wieża z widokiem i duszą
Zwieńczeniem zwiedzania jest najwyższe piętro, gdzie znajduje się dzwon i punkt widokowy – najwyższy w okolicy. Z tego miejsca można podziwiać panoramę Lututowa i jego okolic.
Wejście na wieżę jest bezpłatne, jednak wymaga wcześniejszego zgłoszenia. To nie tylko wycieczka po schodach, ale przede wszystkim podróż w głąb lokalnej historii i tożsamości.