32-latek najpierw wezwał służby podając fałszywy powód interwencji, a następnie podpalił stodołę w jednym z gospodarstw w miejscowości Dzietrzniki. Mężczyzna został zatrzymany przez wieluńskich mundurowych niedługo po zdarzeniu. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.
16 stycznia 2022 roku po godzinie 1.00 w miejscowości Dzietrzniki interweniowała straż pożarna i policja w związku z telefonicznym zgłoszeniem na numer alarmowy o pożarze stodoły. Po przyjeździe służb we wskazane miejsce okazało się, że żadnego pożaru tam nie było. Mundurowi natychmiast zaczęli wyjaśniać sprawę i ustalili, że za bezpodstawnym zawiadomieniem stoi najprawdopodobniej 32-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego. - W tym samym czasie policjanci otrzymali od dyżurnego kolejne zgłoszenie o palącej się stodole w Dzietrznikach, tym razem w innym miejscu - relacjonuje st. asp. Katarzyna Grela. - Funkcjonariusze pod wskazany adresem zastali strażaków, którzy prowadzili akcję gaśniczą palącego się budynku gospodarczego. W wyniku pożaru całkowitemu spaleniu uległa drewniana stodoła. Ogień oprócz budynku zniszczył również drewniany wóz oraz słomę, które były w środku.
Właściciele straty oszacowali na łączną kwotę około 20 tys. zł. - Mundurowi wyjaśniając przyczyny i okoliczności tego zdarzenia ustalili, że najprawdopodobniej doszło do celowego podłożenia ognia. Sprawę tą natychmiast powiązano z wcześniejszym fałszywym alarmem - dodaje st. asp. Grela. - Podejrzenia o podpalenie padły na 32-latka. Dzięki szybkim działaniom mundurowych podejrzewany o ten czyn mężczyzna został jeszcze tej samej nocy zatrzymany. Był pijany, miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Noc spędził w policyjnym areszcie. Badając sprawę policjanci ustalili, że to nie jedyne jego przewinienie. Mężczyzna był również odpowiedzialny za wcześniejsze podpalenie koszy na śmieci na ternie placówki oświatowej w Dzietrznikach.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwoli na przedstawienie mu dwóch zarzutów uszkodzenia mienia przez podpalenie. Mężczyzna za popełnione czyny będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Za popełnione czyny grozi mu teraz kara do 7,5 roku pozbawienia wolności. 32-latek nie uniknie również odpowiedzialności za popełnione wykroczenie bezpodstawnej interwencji.