Mieszkaniec powiatu sieradzkiego, chcąc uniknąć kontroli drogowej, nie zastosował się do znaków zatrzymania się, nadawanych z oznakowanego radiowozu. Teraz przed sądem odpowie za dwa przestępstwa.
12 lipca o godzinie 18.50 funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego pełniąc służbę na terenie miejscowości Mielcuchy, zauważyli pojazd marki volkswagen, którego tor jazdy mógł wskazywać na fakt, że kierowca znajduje się pod wpływem alkoholu.
W celu podjęcia kontroli drogowej, policjanci użyli z oznakowanego radiowozu krótkotrwałych sygnałów dźwiękowych i świetlnych, jednak kierujący nie zastosował się do nich i zaczął się oddalać. Początkowo uciekał drogą publiczną, a następnie wjechał w dukt leśny. Po ok. 1 km na łuku tego duktu kierujący stracił panowanie nad pojazdem i zatrzymał się.
Uciekinierem okazał się 33-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego, którego poddano kontroli trzeźwości z wynikiem 1,37 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, co daje ponad 2,5 promila.
Kierującemu zatrzymano prawo jazdy, a on sam za popełnione przestępstwa odpowie przed sądem.