Grają w niego od lat, ale raz do roku odbywa się szersza rywalizacja. Tradycyjnie w piątek przed rozpoczęciem świętowania Dni Wieruszowa i Święta Powiatu Wieruszowskiego w Domu Kultury zorganizowano turniej brydżowy o puchar burmistrza. Do naszego miasta przyjechali zwolennicy tej dyscypliny sportu z Kalisza, Ostrowa Wlkp., Kluczborka, Wielunia, Kępna, Sycowa i Ostrzeszowa. – Najpierw prowadził to wszystko kolega Adam Kozłowski – wspomina organizator zawodów Zbigniew Sabała. – Ja akurat grywałem gdzie indziej, ale jak wróciłem do Wieruszowa to zaczęliśmy spotykać się co tydzień. Później były doroczne mistrzostwa miasta, które, można powiedzieć, tętniły życiem aż w pewnym momencie osiągnęły rangę ogólnopolską. Rekord frekwencji to 84 pary z całej Polski. Aktualnie to my się bardziej bawimy niż walczymy o jakieś olbrzymie trofea.
Artur Wójcik z Kępna podkreśla, że turniej w Wieruszowie to głównie zasługa zaangażowania Zbigniewa Sabały. – W dobie internetu ten brydż sprowadza się do gry domowej – wyjaśnia. – Jest to sport niszowy, a nasze społeczeństwo niestety się starzeje. Brydż wieruszowski to przede wszystkim Zbyszek Sabała, Zbyszek Sabała i Zbyszek Sabała. Bez niego nic by tutaj się nie działo w tym temacie. Oczywiście jest bardzo zaabsorbowany w życie zawodowe, ma swoje życie prywatne, ale jest do tego wielkim społecznikiem brydżowym. W naszych rankingach jest arcymistrzem. To trwa od wielu lat, od kiedy tylko z Łodzi sprowadził się do Wieruszowa. Złote czasy brydża to już grubo ponad 20 lat wstecz. Na osiedlu w Zakładowym Domu Kultury „Łącznik” panowała przemiła atmosfera. Czasem chciałoby się wrócić do tamtych dni – wspominał.
(PaH)