W niedzielę (28.05) około 21.00, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu otrzymał anonimowe, telefoniczne zgłoszenie o paralotniarzu, który prawdopodobnie spadł na ziemię. Zgłaszająca kobieta początkowo na własną rękę próbowała szukać paralotniarza, jednak bez rezultatu. Wówczas powiadomiła Policję.
Natychmiast w miejsce wskazane przez zgłaszającą, kompleks leśny w miejscowości Masłowice-Borowiec, udali się funkcjonariusze i rozpoczęli poszukiwania paralotniarza. Do poszukiwań dołączyli strażacy. - Została również powiadomiona Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych - relacjonuje mł. asp. Katarzyna Stefaniak. - W międzyczasie ustalono osobę, która bardzo często w tym rejonie wykonuje loty paralotnią. Z 48-letnim mieszkańcem powiatu wieluńskiego, który przebywał u swojego kolegi, skontaktował się telefonicznie dyżurny i uzyskał informację, że to on w tym czasie faktycznie odbywał lot paralotnią w tym rejonie, bezpiecznie wylądował i nie doszło do żadnego wypadku. Pozostałe ustalenia na obecną chwilę są w toku - dodała Stefaniak.