Juniorzy Prosny Wieruszów maja trudny start w II Lidze Wojewódzkiej. W sobotę na własnym boisku przegrali 1:10 z Różą Kutno. Wcześniej zaliczyli porażkę w Sieradzu.
Początek sobotniej rywalizacji wydawał się obiecujący. Pierwszego, i jak się później okazało ostatniego gola strzelił Kacper Andrzejewski. Później było już tylko gorzej. Gra toczyła się pod dyktando gości. Sędzia wymierzył nawet kilka rzutów karnych.
- Trzeba przyznać, że drużyna Kutna prowadziła grę, chociaż pierwsze 10 minut nie zapowiadało takiej sytuacji - przyznaje trener Prosny, Adam Śpigiel. - W 10. minucie Kacper Andrzejewski strzelił bramkę na 1:0. Wszystko dobrze się układało i nagle w ciągu 3 minut straciliśmy 3 bramki i się posypało. Jest to też powodem tego, że mamy bardzo małą kadrę. Na dzisiejszym meczu było tylko 11 zawodników. Dwóch kontuzjowanych, dwóch nie przyjechało. W sumie w roczniku 2004/5 mamy wąską kadrę. Nie ma tych zawodników, są to nasi miejscowi chłopcy, jest ich tylko 15-tu i musimy tym składem grać. Chwała im, że wyszli na to boisko, powalczyli. To będzie procentowało w przyszłości.
Śpigiel dodał, że wszyscy zdawali sobie sprawę, że Liga Wojewódzka to zupełnie inny poziom. - Jeżeli byłoby 18-tu równorzędnych zawodników, można myśleć o porządnej grze, o zwycięstwach. Dobrze, że grają. Może kiedyś piłka seniorów w Wieruszowie będzie miała pożytek z niejednego chłopca od nas.
Skład Prosny: Mateusz Szypulski, Miłosz i Tobiasz Wiejalis, Alan Anioł, Mateusz Kupczyk, Szymon Smiatacz, Oliwier Góralski, Paweł Śpigiel, Fabian Chodorek, Kacper Andrzejewski, Konrad Miś, Oliwier Okoń.