Święto Niepodległości i Straży Granicznej

Dzień Niepodległości w Wójcinie obchodzono pod hasłem "Święto Niepodległości i Straży Granicznej". 

Hasłem tym chcieliśmy nawiązać do obchodów Święta Straży Granicznej w okresie międzywojennym, kiedy to od momentu powstania w 1928 roku do 1939 roku, dzień ten był świętem formacji - przybliżają organizatorzy wydarzenia z grupy "Gloria Victis". - Z inicjatywy proboszcza parafii Wójcin księdza Józefa Kaczmarka oraz naszego stowarzyszenia w miejscowym kościele pw. Św. Katarzyny i Św. Walentego została odprawiona msza święta w intencji ojczyzny oraz strażników granicznych Komisariatu Dzietrzkowice i Urzędników Urzędu Celnego w Goli. 

Jak przypomniał prezes stowarzyszenia, Ireneusz Karbowski, od momentu powołania do życia Straży Granicznej w 1928 roku, dzień ten był również świętem tejże formacji przez cały okres jej istnienia w 1939 roku. Główne uroczystości odbywały się na placu apelowym przed Komisariatem Straży Granicznej w Dzietrzkowicach, obecnie jest to budynek kwiaciarni na ulicy 1000-lecia pod numerem 29. - Nasze stowarzyszenie tę tradycję pragnie przypomnieć w Wójcinie. Na tutejszym cmentarzu spoczywają nie tylko ofiary 1 września 1939 roku, wśród których jest strażnik Leon Pietraszewski, Jan Świątek oraz Walenty Obersztyn – mówił Karbowski.  - Spoczywają tutaj też inni strażnicy którym dane było przeżyć wojnę obronnej i późniejszy czas okupacji. Mieszkali po wojnie w Wójcinie i Goli, żyjąc i pracując wśród lokalnej społeczności. Są to Piotr Seweryn, Piotr Baran, Jan Kaleta, Andrzej Balasiński, także Klemens Mączka z Urzędu Celnego w Goli. Ponadto na tablicy pamiątkowej upamiętniającej  poległych za ojczyznę w latach 1939-1945 wymienieni są jeszcze dwaj strażnicy związani z tymże terenem - pochowany w Skomlinie strażnik Ludwik Stępień oraz strażnik Bolesław Lodowski, więzień obozu koncentracyjnego idąc w jednym z wielu marszów śmierci zdążających na zachód przed nacierającą Armią Czerwoną. W dzisiejszym dniu pragniemy oddać im wszystkim hołd oraz przypomnieć o nich lokalnej społeczności. 

Jak dalej wyjaśniał przedstawiciel „Gloria Victis, w okresie międzywojennym powiat Wieruszowski był częścią powiatu wieluńskiego, który leżał w granicach Wielkopolskiego Inspektoratu Okręgowego Straży Granicznej. Jeden z  13 podległych Inspektoratów Granicznych miał swoją siedzibę w Wieluniu, w budynku tym mieści się obecnie siedziba radia. Pod inspektorat w Wieluniu podlegały trzy Komisariaty: w Praszce, Rudnikach oraz Dzietrzkowicach. Komisariatowi na naszym terenie podlegały następujące placówki I linii: Bezula, Krupka w Łubnicach, Gola, Chróścin, Toplin oraz Wójcin. Placówki wywiadowcze II linii znajdowały się w Skomlinie, Bolesławcu oraz w siedzibie komisariatu. W Wójcinie swoją placówkę strażnicy mieli do roku 1934 w budynku pod adresem Wojska Polskiego 3, natomiast po wybudowaniu nowego budynku przenieśli się pod numer 2. Budynek ten istnieje do dnia dzisiejszego. Warto też wspomnieć, że na terenie Wójcina znajdowało się jedno z przejść gospodarczych, które zlokalizowane było przy młynie. Ostatnim Komendantem Komisariatu w Dzietrzkowicach był podkomisarz Józef Pawłusiewicz, późniejszy pułkownik Wojska Polskiego i uznany hodowca psów gończych. Stojąc na czele plutonu wzmocnienia oraz podległych mu strażników 1 września 1939 roku prowadził zgodnie z rozkazem walki opóźniające. Po czym wycofał się do miejsca koncentracji w Łasku, skąd po otrzymaniu dalszych rozkazów dotarł z podległymi mu ludźmi do Centralnej Szkoły Straży Granicznej w Rawie Ruskiej. Tam 17 września zastała ich wiadomość o wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski.

Podczas sprawowanej mszy wystawiono wartę, natomiast po zakończonej mszy, przed kościołem wystawiono wartę przy tablicy upamiętniającej poległych i pomordowanych w parafii Wójcin w trakcie II Wojny Światowej. Wspólnie z zaproszonymi gośćmi i mieszkańcami złożono wiązanki i znicze, udano się następnie na miejscowy cmentarz, by na grobach strażników oraz urzędników Urzędu Celnego w Goli złożyć znicze i oddać im hołd.

Galeria

Komentarze