Naszym gościem jest wójt gminy Łubnice, Michał Pazek.
To dla pana drugie święta w roli wójta. Jak ten czas wygląda u pana w domu? Na pewno jest pan trochę gospodarzem gminy i trochę domownikiem.
Pewnie tak trochę jest, trzeba sobie jakoś to podzielić. Na pewno jako wójt pragnę złożyć wszystkim mieszkańcom serdeczne życzenia: zdrowych, spokojnych, wesołych świąt i Nowy Rok, który nadejdzie, niech będzie rokiem lepszym od tego, który był. Niech gwiazda betlejemska przyświeca nam, a Dziecię Boże niech nam błogosławi.
Święta u pana są typowo rodzinne?
Oczywiście. Spotykamy się w gronie rodzinnym, co prawda już nie mam taty, ale przyjeżdża teść. Myślę, że cała rodzina będzie w komplecie.
Jaki mijający rok był dla gminy Łubnice? To również czas próby i taki start dla pana w nowej roli.
Był to rok pełen obaw, rok przede wszystkim wytężonej pracy. Dokończyliśmy inwestycję związaną z magistralą wodną, jesteśmy w trakcie termomodernizacji szkoły podstawowej w Wójcinie oraz jesteśmy w trakcie budowy dwóch dróg – ulicy Wodnej w Łubnicach oraz ul. Ladomierz w Wójcinie. Prowadzony jest również remont strażnicy w Ludwinowie. Mamy co robić, oby tylko zdrowie było i... kasy starczyło.
Jakie inwestycje planowane są na 2020 r. Będą jakieś nowe zadania czy to przede wszystkim kontynuacja obecnych?
Kontynuujemy drogi i termomodernizację, chcemy dokończyć wszystkie rozpoczęte zadania, natomiast o następnych tak szybko nie możemy myśleć, ponieważ finanse na to na dzień dzisiejszy nie pozwalają. Wszystko rozstrzygnie się 30 grudnia. Budżet jest napięty, ale oczywiście możliwy do realizacji.