Pięć lat i dwa miesiące spędzi za kratami mężczyzna, który dokonał porwania 12-letniego chłopca. Sąd Apelacyjny w Łodzi zaostrzył karę, która zapadła w pierwszej instancji. Wyrok jest prawomocny.
Wszystko zaczęło się w piątek, 2 października 2020 roku, kiedy to około południa, na jednej z ulic w Wieluniu uprowadzone zostało dziecko. Krótko po tym do rodziców zadzwonił porywacz z żądaniem okupu. Informacja o zdarzeniu dotarła do wieluńskiej Policji. Błyskawicznie uruchomiono funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, Opolu i Zarządu w Łodzi i Opolu Centralnego Biura Śledczego Policji oraz grupy z tzw. „łowców cieni” CBŚP. Ci doświadczeni policjanci natychmiast rozpoczęli działania, zbierali szczegółowe informacje, weryfikowali je, analizowali wszystkie szczegóły. W takich sprawach czas i brak rozgłosu ma ogromne znaczenie. Gdy dziecko było już bezpieczne, szeroko zakrojona akcja policyjna skoncentrowała się na zatrzymaniu porywacza. Zorganizowano posterunki blokadowo-pościgowe w trzech województwach. Policjanci z Łodzi, Opola, Wrocławia i CBŚP działali błyskawicznie. Każdy z policjantów, biorących udział w akcji, miał przydzielone konkretne zadanie.
W efekcie, przed godziną 18:00 policjanci CBŚP zatrzymali w powiecie kluczborskim, 25-letniego mężczyznę. Nie miał on najmniejszych szans na ucieczkę, ponieważ drogę miał zablokowaną przez policjantów ruchu drogowego z Kluczborka. Funkcjonariusze znaleźli przy nim narkotyki, kominiarkę, nóż i atrapę broni.
Ze wstępnych ustaleń policjantów i Prokuratury Okręgowej w Sieradzu wynikało, że podejrzany postanowił szybko zdobyć pieniądze, porywając dziecko dla okupu. W tym celu wytypował idącego ulicą chłopca, wciągnął go do samochodu, a następnie zażądał od rodziców pieniędzy. Zanim podjął okup, uwolnił dziecko i wówczas do akcji wkroczyli policjanci, którzy natychmiast rozpoczęli działania blokadowo-kontrolne na ulicach okolicznych powiatów. W akcję włączono także śmigłowce policyjne, których załogi przeszukiwały teren z powietrza.
25-latek w Prokuraturze Okręgowej w Sieradzu usłyszał zarzut porwania dziecka w celu uzyskania okupu, a następnie został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.