70-latek, który potrącił rowerzystę sam zgłosił się do policjantów. Do tego zdarzenia doszło 15 września w Wieruszowie na ulicy Ostrzeszowskiej. Policjanci ustalili, że przyczyną zdarzenia było nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu przez kierującego osobowym Volkswagenem. Jednośladem kierował 14-letni chłopiec, który nie doznał poważniejszych obrażeń. Apelujemy o szeroko rozumianą ostrożność na drodze oraz stosowanie się do znaków drogowych.
Do tego zdarzenia doszło 15 września 2025 roku w Wieruszowie na ulicy ostrzeszowskiej. Wówczas skierowani na miejsce policjanci ustalili, że 14-letni chłopiec został potrącony przez wyjeżdżający z drogi podporządkowanej samochód osobowy. - Jego kierujący po zdarzeniu oddalił się z miejsca nie udzielając pomocy poszkodowanemu. Kierujący jednośladem z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala na obserwację - opowiada st. asp. Piotr Siemicki z KPP. - Jednak okazało się, że skończyło się na strachu i lekkich otarciach. Wyjaśnieniem dokładnych okoliczności tego zdarzenia zajęli się policjanci z zespołu do spraw wykroczeń. Następnego dnia po zdarzeniu do policjantów zgłosił się 70-letni mężczyzna, który przyznał się, że to on kierował samochodem i doprowadził do zderzenia z rowerzystą. Mężczyzna podczas przesłuchania żałował przed policjantami swojego zachowania, i że odjechał z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy chłopcu. Policjanci ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 1500 złotych oraz wpisali do ewidencji kierowców 12 punktów karnych. Z uwagi, że sprawca sam zgłosił się na komendę policjanci, za oddalenie się z miejsca kolizji, zastosowali wobec 70-latka pouczenie.
Apelujemy o zachowanie ostrożności przy dojeżdżaniu do skrzyżowania dróg i zwracanie uwagi na znaki. Chwila nie uwagi i brak dostatecznego skupienia na drodze może prowadzić do przykrych zdarzeń, takich jak to. Przypominamy o szeroko rozumianej ostrożność na drodze oraz stosowanie się do znaków drogowych.