Otwarta księga przeszłości

Piaski k. Bolesławca
2021-05-23 21:45

Prawie zapomniana już dziś, dziewiętnastowieczna poetka, Elżbieta Bośniacka tak pisała w jednym ze swych wierszy: „Możeś ty zwiedzał paryskie cmentarze? Lub w innych grodach nasze śmierci pola? Możeś podziwiał kaplice, ołtarze, nad które smukłą wystrzela topola?”. Przyznam się, że nie. Nie zwiedzałem paryskich nekropolii z setkami mogił polskich tułaczy, pisarzy i kompozytorów. Raz w życiu byłem na warszawskich Powązkach. I to wszystko. Ale za to wiele razy odwiedzałem cmentarz w podbolesławieckich Piaskach!

Mimo haniebnej dewastacji tej prastarej nekropoli, zachowało się tu jeszcze wiele przepięknych nagrobków z XIX i początków XX wieku. Na żadnym innym z okolicznych cmentarzy nie znajdziesz tak wymyślnych nagrobnych rzeźb, misternych figurek aniołów i kutych przez wiejskich kowali żelaznych płotów, krat i krzyży! Przepych miesza się tu z surową skromnością a dobry gust sąsiaduje z przedziwnymi zwieńczeniami grobowych pomników. Cmentarz w Piaskach czyta się jak otwartą księgę przeszłości. Jak zapis dziejów, obyczajowości, hierarchii społecznej i zamożności mieszkających tu przed nami pokoleń. Pośrodku cmentarza stoi drewniany kościółek, któremu patronuje święta Małgorzata. Kościół ten wzniesiono w XVII, a może i nawet w XVI wieku. Któż by to dzisiaj pamiętał! W jego cieniu stoją krypty i nagrobne pomniki pod którymi spoczywają mieszkańcy Bolesławca i zapewne wielu innych miejscowości. Chowano tu przez stulecia chłopów i mieszczan, rzemieślników i arystokratów, polityków, artystów i żołnierzy. Wśród nich nie brakuje tych, co polegli w 1863 roku, w Powstaniach Śląskich, w wojnie z bolszewikami, jak i w tej ostatniej. Nie sposób zapamiętać i wymienić ich wszystkich! Zachowało się też w dobrym stanie kilkanaście krypt grobowych, sięgających swymi początkami nawet XVIII stulecia. Jedną z ciekawszych jest ta w kształcie umieszczonej na wyniosłym katafalku trumny. Trumny, które leżą pod ziemią w jej wnętrzu, kryjąc doczesne szczątki zmarłych, dawno rozsypały się już w pył. Zaś ta, wyrzeźbiona z szarego piaskowca trwa przez stulecia, przypominając o nieuchronnej granicy pomiędzy życiem doczesnym a wiecznym. Niektóre z zabytkowych nagrobków opatrzone są napisami informującymi gdzie i kto go wykonał. Wśród nich spotkać można także adresy renomowanych artystycznych zakładów kamieniarskich z przedwojennej Warszawy. Na grobowych pomnikach zdarzają się też inskrypcje wykute przez mniej fachowych i słabiej obeznanych z ortografią mistrzów kamieniarskich. Na nagrobku zmarłego w 1863 roku Karola Kaniewskiego wykuto napis informujący, że to właśnie tu leżą jego „wzłoki” a zmarły prosi o „westhnienie” do Boga. Nie mniej ciekawym nagrobkiem jest ten ustawiony na mogile rosyjskiego generała Włodzimierza Poznańskiego. Ten carski wojskowy, mieszkający do 1917 roku w Chróścinie, po rewolucji październikowej w Rosji i przejęciu władzy przez bolszewików nie wrócił już do swej ojczyzny. Zamieszkał w Mieleszynie, przygarnięty przez niemiecką rodzinę Krauze. Zmarł w 1930 roku. Prawosławnych nagrobków jest tu jeszcze kilka. Groby Rosjan z charakterystycznymi prawosławnymi krzyżami napotykamy na wszystkich prawie cmentarzach wzdłuż Prosny, która była graniczną rzeką pomiędzy dwoma zaborami. Rosyjscy wojskowi i urzędnicy, oddaleni od swych rodzinnych stron o tysiące kilometrów, służyli tu w nieznanym i obcym sobie kraju. Gdy zastawała ich śmierć, najczęściej chowani byli na miejscowym katolickim cmentarzu, jedynie kształtem nagrobnego krzyża zaznaczając religijną odrębność zmarłego. Ludzie stąd, znad Prosny, rodzili się, pracowali, zakładali rodziny, wychowywali dzieci i umierali w miejscu swego urodzenia, tak jak ich ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie. Próg rodzinnego domu i obejście, kościół, parafia, pobliskie miasteczko, linia horyzontu i wreszcie cmentarz wyznaczały granice świata im znajomego i bliskiego. Jeśli kiedyś traficie na podbolesławiecki cmentarz, nie zapomnijcie, że  „umarłych pamięć dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci”.

Grzegorz Szymański

 

 

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę