Nie żyje 3-letni chłopiec z Wieruszowa. Dziecko w piątek z obrażeniami ciała trafiło do szpitala a zmarło w okolicach sobotniego południa.
Prokuratura Rejonowa w Wieluniu wyjaśnia sprawę śmierci 3-letniego chłopca, który w piątek trafił do szpitala z obrażeniami ciała. Jego stan był poważny, dlatego podjęto decyzję o poderwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziś chłopiec zmarł w szpitalu. - Postępowanie prowadzone przez prokuraturę w Wieluniu będzie miało na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej śmierci, motywów i tego co doprowadziło do tak tragicznego finału - poinformowała nas Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu. - W poniedziałek będziemy mogli podać konkretne informacje, bo będą przeprowadzone dalsze czynności.
Prokuratura oraz wieruszowska policja na razie nie zdradzają jakich urazów doznało dziecko. - Wydarzenie jest świeże i czekamy również na informację od lekarzy - dodała Szkilnik.
Do wyjaśnienia sprawy, w celu procesowym, zatrzymano 23-letnią kobietę oraz 25-letniego mężczyznę. - Musimy sprawdzić czy te osoby w jakikolwiek sposób przyczyniły się do obrażeń - zdradził asp. sztab. Damian Pawlak z KPP w Wieruszowie.
To najprawdopodobniej rodzice dziecka bądź osoby, które miały bezpośredni kontakt z 3-latkiem przed zdarzeniem. Do sprawy wrócimy gdy pojawią się nowe szczegóły.
(PaH)