Czwartkowy orkan "Ksawery" mocno pokomplikował życie mieszkańcom gminy Bolesławiec. Z Koziołka oraz Żdżar dotarły do nas pytania kiedy w kranach znów pojawi się woda.
W kranach nie ma wody, ponieważ szalejący wiatr doprowadził do zerwania linii energetycznych. Żeby działały wodociągi trzeba napędzać pompy.
Jeden z mieszkańców gminy Bolesławiec wskazuje, że z problemem dobrze radzi sobie gmina Czastary, czego niestety nie można powiedzieć o Bolesławcu. - Ta woda, którą się u nas dostarcza nadaje się chyba jedynie dla zwierząt - usłyszeliśmy. Co więc robią w Czastarach? - Mamy mobilny agregat - opowiada wójt Dariusz Rejman. - Praktycznie co 2 godziny podajemy wodę. Mieszkańcy są zabezpieczeni w wodę. Agregat jest podpinany raz na jedną hydrofornię a raz na drugą. Woda bez żadnego problemu pojawia się w kranach o wyznaczonych godzinach. Sołectwo Radostów jest podłączone do gminy Bolesławiec i tam w tej chwili dostarczyliśmy wodę przez OSP w Czastarach. Teraz jestem na miejscu i zapewniamy wodę zdatną do picia.
Nie potrafimy skontaktować się z wójtem Bolesławca. Dowiedzieliśmy się jednak, że problem ma zostać rozwiązany.
Energa Operator informuje, że w obrębie kaliskim doszło do energii masowej. W naszym regionie około 11803 odbiorców jest jeszcze pozbawionych energii, aż 407 stacji transformatorowych nie jest zasilanych. Zakład energetyczny usuwa skutki nawałnicy, jednak awarii jest bardzo wiele i nikt nie może zagwarantować tego kiedy sytuacja powróci do normy.