Martyna przez chorobę ma 29 kg! Można pomóc

WĘGLEWICE
2021-05-13 11:48

Pierwszy posiłek będzie dla mnie czymś, jakbym się uczyła tego na nowo – mówi ze łzami w oczach 22-letnia Martyna Słodowicz z Węglewic w gminie Galewice. Dziewczyna, która niedawno ukończyła szkołę waży zaledwie 29 kg! To efekt postępującej choroby. Jest jednak szansa aby jej życie, choć w pewnym stopniu, wróciło do normalności. Martyna potrzebuje około 9,5 tys. zł na prywatną operację oraz kolejnych kilkanaście tysięcy na wyjazdy do szpitala i dalszą rehabilitację. Martyna od śmierci taty mieszka z trójką rodzeństwa i mamą w Węglewicach. 

Problemy dziewczyny zaczęły się około 4 lata temu. Przez wiele miesięcy lekarze nie mogli wpaść na co tak naprawdę cierpi mieszkanka Węglewic. - Zaczęło się od tego momentu, jak mama pojechała z bratem na operację. Pojawiły się u mnie wymioty. Tata myślał, że to jakaś jelitówka. Dawał mi tabletki i krople. Nie przechodziło. Później nauczyłam się z tą chorobą żyć. Jadłam, dużo popijałam. Raz to przeszło, raz nie. Nic więcej nie pomagało.

22-latka ostatni posiłek, o ile można to było jeszcze nazwać jedzeniem, przyjęła pod koniec 2020 r. Na przełomie grudnia oraz stycznia węglewiczanka nie była w stanie nawet przełknąć wody. - Przez te 4 lata jadłam tylko praktycznie płynne rzeczy – opowiada.

Po wielu gastroskopiach i wizytach u kolejnych specjalistów, dopiero lekarz we Wrocławiu stwierdził, że to achalazja przełyku. - Przed chorobą ważyłam ponad 40 kg. Od pewnego czasu zjechałam bardzo dużo. Teraz ważę 29 kg!

Życie Martyny wywróciło się do góry nogami. Aby w ogóle jakoś egzystować, młoda kobieta, przed którą przecież jeszcze całe życie, musi być odżywiana dietą przemysłową, podawaną za pośrednictwem sondy przez nos do żołądka. - Teraz praktycznie cały czas tylko leżę, bo jedzenie leci noc i dzień. Zrobię sobie tylko przerwę, żeby wyjść trochę. Jest to uciążliwe, bo ta rurka jest cały czas ze mną. Czuję jak jedzenie przez to przelatuje. Ciężko się ślinę przełyka, ciężko się mówi, są też czasem problemy z oddychaniem.

Podczas gdy domownicy 22-latki jedzą posiłki, dziewczyna stara się stronić od kuchni, bo przecież wszystko czuje i na wiele rzeczy ma ochotę, a przełyk nie pozwala jej na przyjmowanie pokarmów. - Bardzo bym chciała zacząć jeść wszystko tak jak normalny człowiek – mówi z płaczem i przyznaje, że od końca grudnia nic nie jadła.

Nadzieję Martynie dał lekarz z łódzkich Brzezin. Zabieg wyceniono na około 9,5 tys. zł. Szacowany koszt wszystkich potrzeb to około 20 tys. zł. - Powiedziano mi, że będę mogła jeść, ale nigdy już do końca życia nie będę zdrowa i oczywiście nie będę mogła jeść niektórych rzeczy. Będę musiała też bardzo dużo popijać. Pierwszy posiłek będzie dla mnie czymś, jakbym się uczyła tego na nowo, jakbym jadła na nowo i poznawała wszystkie smaki. Wszystkiego bym zjadła po trochu.

Już wkrótce w gminie Galewice ruszy zbiórka do puszek. Pomoc zaoferowało też Stowarzyszenie „Po prostu Pomagam”, działające przy Radiu SUD w Kępnie. Aby pomóc Martynie prosimy o wpłaty na konto:

STOWARZYSZENIE PO PROSTU POMAGAM
63-600 KĘPNO
AL. MARCINKOWSKIEGO 12K

17 8413 0000 0406 4442 2000 0001

Z dopiskiem: Martyna
 

Stowarzyszenie nie pobiera żadnych opłat i prowizji. Co jakiś czas będziemy informować, ile udało się zebrać. Finansowanie zabiegu i rehabilitacji będzie odbywało się za okazaniem odpowiednich faktur. Pieniądze są zbierane na zabieg i dalszą rehabilitację.

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę