10 tys. zł wynosi kara, jaką wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński nałożył na prezes PCM w Wieruszowie, w związku z zawieszeniem pracy oddziału wewnętrznego. Eunika Adamus może odwołać się do Ministra Zdrowia, jednak w podobnych przypadkach decyzje były utrzymywane w mocy.
11 października prezes otrzymała z ŁUW zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie nałożenia na nią kary pieniężnej jako kierownika podmiotu leczniczego z uwagi na to, że od 1 sierpnia, bez zgody wojewody, zaprzestała działalności leczniczej na oddziale chorób wewnętrznych szpitala powiatowego w Wieruszowie.
- W związku z zawiadomieniem, prezes PCM złożyła obszerne wyjaśnienie faktyczne i prawne do wojewody łódzkiego - podsumowywano podczas posiedzenia Zarządu Powiatu. - W przypadku nałożenia kary, prezes zamierza odwołać się do Ministra Zdrowia, a w przypadku utrzymania decyzji przez organ odwoławczy, zaskarżyć ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi.
Oddział przestał funkcjonować, ponieważ Zarządowi PCM nie udało się dojść do porozumienia z lekarzami. Sprawy rozgrywały się oczywiście o kwestie finansowe. Obecnie ordynatorem oddziału wewnętrznego została Małgorzata Kraszewska.
- Miałam zostawić pacjentów tylko z pielęgniarkami i sprzątaczkami? Żaden lekarz nie chciał pracować z poprzednią kadrą - komentowała w rozmowie z Radiem Łódź Eunika Adamus i wyjaśniała, że internistki złożyły wypowiedzenia, ponieważ zażądały wysokich kwot. - Lekarz, który miał pracować na oddziale został pobity, więc wylądował na chorobowym. Była sprawa bardzo nagła, nie mógł przyjść do pracy, w związku z tym został zawieszony ten oddział.
Eunika Adamus, jeśli decyzja zostanie podtrzymana, karę będzie musiała zapłacić z własnej kieszeni. - Jest mi przykro. Uważam, że nie zasłużyłam na taką karę - podsumowała dla Radia Łódź.