W dobie internetu łatwiej o oszustwa finansowe oraz o wyłudzanie danych. Zdalna praca, zdalne załatwianie formalności, zdalne branie pożyczek, zdalne zakładanie firmy. Wydawać by się mogło, że taki świat będzie idealny, w końcu wszystko załatwimy szybko i łatwo z poziomu własnego laptopa czy smartfonu. Niestety przestępcy nie śpią, stale udoskonalając swój modus operandi. Jednym z najczęstszych sposobów wyłudzeń danych i brania pożyczek na nieświadome ofiary jest wstawianie na lokalne portale z ogłoszeniami ofert pracy. Sprawdźmy, jak upewnić się, czy firma jest prawdziwa.
Przestępcy są sprytnymi manipulatorami. Dobrze wiedzą, co robić oraz jakie mechanizmy wykorzystać, aby uśpić czujność potencjalnych ofiar. Jeśli wejdziemy na pierwszy lepszy portal publikujący tak zwane ogłoszenia lokalne czy ogłoszenia drobne, natkniemy się na mnóstwo ofert, które po prostu wydają się zbyt piękne, aby mogły być prawdziwe. Najczęstszym przykładem są oferty pracy obiecujące szybki zarobek minimalnym wysiłkiem. Bez wykształcenia, bez doświadczenia, bez wysiłku, bez wychodzenia z domu oraz bez żadnych szczególnych wymagań, bez opisu miejsca pracy i zakresu czynności. Jedynymi wymaganiami są dostęp do internetu i ukończone osiemnaście lat. Wynagrodzenie zaś bije na głowę pieniądze, które zarobilibyśmy w sklepie za ladą czy w redakcji gazety. W końcu nie każdy przedsiębiorąca jest nam w stanie zaproponować pięć tysięcy złotych tygodniowo.
Powyższy przykład dobrze ilustruje problem, z jakim spotykają się osoby poszukujące pracy. Zwykle przelatujemy takie oferty wzrokiem, bo faktycznie wydają nam się zbyt dobre. Niestety, jeśli dopiero wchodzimy na rynek pracy bądź od dłuższego czasu pozostajemy bezrobotni, a nasz telefon milczy, na skrzynkę mailową nie przychodzą zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne, istnieje duża doza prawdopodobieństwa, że zatrzymamy się na ogłoszeniach, które w normalnych okolicznościach wzbudziłby naszą czujność. Przestępcy żerują na ludzkiej frustracji, biedzie, pragnieniu bycia potrzebnym i niezależnym finansowo, a tego typu oferty mają podziałać na nich jak lep na muchy. Co chcą przez to osiągnąć? Najczęściej chcą wyłudzić nasze dane — PESEL, miejsce zameldowania, a wreszcie, na dalszych etapach „procesu rekrutacyjnego”, skan dowodu osobistego. Na podstawie tych danych są w stanie wziąć na nas pożyczkę lub założyć działalność gospodarczą. Dlatego odpowiadając na jakiekolwiek ogłoszenie o pracę zamieszczone w internecie, dla własnego dobra nie wpisujmy miejsca zamieszkania lub zameldowania czy daty urodzenia — na takie formalności przyjdzie czas po pomyślnym przejściu rozmowy kwalifikacyjnej.
Jeżeli firma gdzieś udostępnia link do swojej strony (a jeśli jesteśmy zainteresowani pracą, sami możemy wystosować prośbę o adres), upewnijmy się, że umieszcza na niej regulamin, politykę prywatności bądź zakładkę podpisaną jako „kontakt”. Jeśli mamy do czynienia z prawdziwą firmą, ukażą nam się podstawowe dane — nazwę przedsiębiorstwa, REGON, NIP, KRS. Wówczas zyskujemy pewność, że działalność naszego potencjalnego pracodawcy jest wpisana do rejestrów i kontrolowana przez instytucje państwowe. Narzędzia takie jak wyszukiwarka NIP, REGON czy wyszukiwarka krs pomogą nam zweryfikować dane firmy, odnaleźć adres jej siedziby czy rok założenia.