Grobelki. Mostek nad potokiem

Artykuł Grzegorza Szymańskiego
2022-01-15 14:16

By dojechać do wsi o nazwie Grobelki należy najpierw dotrzeć do Biadaszek - miejscowości położonej na północno - wschodnim krańcu gminy Galewice. Stąd kierujemy się polną drogą w stronę miejscowości Żelazo. Mijając malownicze pola, laski i piaszczyste wydmy docieramy do ukrytych w lesie, pierwszych zabudowań Grobelek. Cała wieś to dziś tylko trzy domy, z których przez okrągły rok zamieszkały jest tylko jeden. Panująca tu cisza aż dzwoni w uszach.

Z zabudowaniami sąsiadują ciągnące się tu kilometrami lasy, oraz nieco bliżej - dość rozległe, porośnięte kępami olch bagnisko zwane Olszyną. Samo bagnisko Olszyna nie powstało w sposób naturalny, lecz jest efektem działalności człowieka. Niegdyś rozciągały się tu podmokłe łąki. Pod cienką warstwą darni natrafić można tu na głębokie pokłady torfu - jeszcze nie tak dawno podstawowego środka opałowego na naszej wsi. Kto był posiadaczem zasobnego w torf kawałka łąki, mógł uchodzić za szczęściarza. Nie tylko, że nie miał kłopotów z pozyskaniem tego nieco lepszego od drewna opału, to jeszcze mógł trochę zarobić, sprzedając go tym, którzy takiego szczęścia nie mieli. Przez całe pokolenia w Olszynie wydobywano torf prawie na skalę przemysłową. Potorfowe doły z czasem napełniły się wodą, zarosły bagienną roślinnością i przekształciły się w trzęsawisko, pełne tataraku, nenufarów i wodnego ptactwa. Tak powstała Olszyna. Jak sama nazwa wskazuje, w Olszynie olcha jest drzewem wszechobecnym. Warto w tym miejscu poświęcić kilka słów, temu jednemu z najczęściej spotykanych w tych stronach drzew. Olch jest drzewem podmokłych nizin, obrzeży jezior i trzęsawisk oraz nie zmeliorowanych łąk. Przyrasta bardzo szybko. Chyba najszybciej ze wszystkich drzew naszej strefy klimatycznej. Drzewo to bywa także utrapieniem. Wycięte, daje natychmiast bujne odrosty od korzeni. Mimo to, olcha zawsze spełniała ważną rolę w życiu mieszkańców okolicznych wsi, nie tylko Grobelek. Olchowe drzewo, na nizinach i podmokłych łąkach spełniała niebagatelną rolę - wypompowuje z przesyconej wilgocią ziemi ogromne ilości wody. Znaczenie olchy doceniono już przed wiekami. W dawnych Niderlandach był zwyczaj, że ojciec nowo narodzonej córki zobowiązany był do posadzenie pewnej liczby drzew olchowych, które w przyszłości stanowiły podstawę posagu młodej panny. Z olchowego drzewa można było zrobić stół i łoże.

Dziś w Olszynie przybywa olchowych drzew a ubywa otwartych oczek wodnych i zalewisk. Przyczyniła się do tego nie tylko planowa melioracja a także z roku na rok suchszy klimat. Przez Olszynę przepływa ciek wodny przybierający miejscami postać śródleśnej rzeczki. Biorąc swój początek gdzieś w głębi ciągnących się hen pod Lututów i Klonowę lasów daje początek jednemu z prawobrzeżnych dopływów Prosny – Strudze Kraszewickiej. Rozległe bagnisko, przez które musi przesączyć się płynąca tym potokiem woda oczyszcza ją i filtruje. Tak oczyszczona płynie dalej przez łąki i pola, by po kilku kilometrach znów przepływać przez rozległe łąki i pastwiska położone w pobliżu Biadaszek, a noszące także nazwę związaną z olchą; Olszynki. Poziom wody Kraszewickiej Strugi uzależniony jest od pory roku. Bywa, że wiosenne wody nie mieszczą się w wąskim korycie i rozlewają się szeroko na pola, łąki i pastwiska. Bywa i tak, że tylko gdzieniegdzie, na dnie stoją jeszcze niewielkie kałuże. Drewniany most nad tym potokiem tuż przy zabudowaniach Grobelek bywa często zawieszony w próżni nad wyschniętym korytem i niewielką doliną tej kiedy indziej bystrej i pełnej wody rzeczki. Nie wiadomo, kto i kiedy wsi nadał nazwę Grobelek. Nie wiadomo także, od kiedy sąsiadujące z nią moczary, trzęsawiska i potorfowe doły zaczęto nazywać Olszyną. A nazw tych, znanych tylko miejscowym, jest tu bez liku. Rozległe łąki nazywane są Ługiem. Druga ich część, oddzielona od pierwszej pasmem piaszczystych wydm nazywana jest Dalszą. Ukryte w lesie bagienko, nie wiedzieć czemu, nazwano Łuzokiem. Większości z nich nie znajdzie się na żadnych mapach. Są nazwami miejscowymi, zwyczajowymi, pozwalającymi każdemu z żyjących tu od pokoleń na precyzyjne i bezbłędne określenie każdego miejsca i zakątka jego małej ojczyzny, tego całego "mikroświata" zamkniętego horyzontem lasów pełnych uroczysk i tajemniczych miejsc. Jednym z nich są te trzy domy, które kiedyś ktoś nazwał Grobelkami.

Grzegorz Szymański

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę