Franek Strózik wraz rodzicami w niedzielę leci do Stanów Zjednoczonych. To efekt kolejnej zbiórki środków zakończonej sukcesem.
- Walizki spakowane, wystarczy je tylko dopiąć – mówi dla Radia Ziemi Wieluńskiej Magdalena Strózik, mama chłopca. – Wylot jest jutro. Dziś o 10.00 zrobiono nam testy na COVID-19. Wystarczy dopiąć walizki i wylatujemy po zdrowe serducho. Stres na pewno jest. Stresujemy się podróżą, do operacji mamy jeszcze chwilkę czasu i emocję będą na pewno jeszcze większe. Boimy się o Franciszka, o lot. Leci pod nadzorem. Odwiedził nas pan Kajetan, który poleci z nami. Będzie opiekunem medycznym. To nas uspokoiło. Chcemy prosić o modlitwę, żeby operacja poszła pomyślnie, żebyśmy za nieco ponad miesiąc wrócili do domku. Wiemy, że o nim myślicie od samego początku zbiórki i zostaniecie do końca, będziecie czekać na dobre wiadomości. Będziemy się starać na bieżąco informować, co się u nas dzieje, u małego bohatera.
fot. archiwum rodziny