Dziś sekcja zwłok i ustalanie pogrzebu. Dzietrzkowice w żałobie

Na godz. 12.00 w poniedziałek zaplanowano przeprowadzenie sekcji zwłok proboszcza z Parafii w Dzietrzkowicach. Wyniki badań jednoznacznie potwierdzą, co było bezpośrednią przyczyną zgonu 42-letniego kapłana.

Policja po przeprowadzonych w niedzielę oględzinach z udziałem prokuratora oraz lekarza - koronera wstępnie wykluczyła udział osób trzecich, wskazując na badanie przyczyn śmierci pod kątem samobójstwa.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że pogrzeb prawdopodobnie odbędzie się w czwartek. Rodzina księdza ma wskazać miejsce pochówku proboszcza. Być może będą to Dzietrzkowice, gdzie ostatnio mieszkał ks. Rafał, bądź Mikstat, skąd pochodził.

Dzietrzkowice są w żałobie. W kościele o godz. 18.00 odbywają się modlitwy różańcowe w intencji zmarłego kapłana. Dziekan podczas niedzielnej mszy zapewnił, że w czasie świąt będą odprawione msze z udziałem okolicznych kapłanów, bądź kuria przyśle kogoś do pomocy. Szczegóły pogrzebu w poniedziałkowe popołudnie ustalane są przy udziale rodziny, biskupa oraz szefa dekanatu.

Ciało kapłana zostało ujawnione w niedzielę przez jedną z mieszkanek, która zmierzała na poranną mszę. Kobieta udała się na teren plebanii, ponieważ myślała, że ksiądz zaspał. Na miejscu ziścił się jednak najgorszy scenariusz. Ciało proboszcza znajdowało się na terenie pomiędzy budynkiem plebanii a samochodem.

Mieszkańcy ciągle nie mogą pogodzić się z tym co się stało. - Wiemy o co ksiądz nas prosił, o czym wspólnie rozmawialiśmy i jaki tryb życia prowadził. W kościele, od razu po uzyskaniu kluczy, robiliśmy rozeznanie. Szykował prezenty dla dzieci na święta (...) - informowała nas jedna z mieszkanek. Inna mówiła, że jeszcze w sobotę wspólnie wypili kawę.

Prokuratura nie zdradza szczegółów śledztwa. 

Galeria

Komentarze