Dante Alighieri, Jan Biczysko i ich Komedia

Wernisaż wystawy odbędzie się 10 kwietnia
2022-03-30 16:16

31 grudnia 2021 roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło wyniki konkursu na stypendium twórcze przeznaczone na realizację projektów w dziedzinie sztuki. Spośród ponad 33 tysięcy wniosków komisja wybrała 353, a ich autorzy otrzymali roczne stypendia. Jednym z nich jest Jan Biczysko, artysta malarz, grafik i rysownik.

Projekt „Boska Komedia Dantego w rysunkach Jana Biczysko” polega na wykonaniu rysunków 50x70 cm po jednym do każdej ze 100 pieśni dzieła włoskiego poety. Efekty prac będzie można zobaczyć na trzech wystawach, odpowiednio: „Piekło”, Czyściec” i „Raj”, przy czym ostatnia wystawa jako kończąca projekt będzie pokazem całości. Celem tego przedsięwzięcia jest zmierzenie się z arcydziełem europejskiej chrześcijańskiej literatury, odczytanie symboliki znaczeń i wyobrażeń epoki średniowiecza i przedstawienie jej współczesnymi środkami wyrazu oraz pokonanie dystansu jaki dzieli nas od epoki Dantego, aby zrozumieć wielkość jego wizji poetyckiej, która jest źródłem sztuki, poezji, literatury i odkryć jakie ma znaczenie dla nas.

Wernisażowi każdej wystawy towarzyszyć będzie krótki wykład z zakresu historii sztuki o twórczości autora oraz wykład historycznoliteracki na temat Dantego i jego dzieła, a także koncert muzyczny. Uczestnicy wystawy otrzymają katalog przygotowany przez autora. Wystawy odbędą się w krużgankach klasztoru w Hebdowie. W roku 2023 prace zostaną pokazane także w Nowohuckim Centrum Kultury, w Galerii Sztuki Współczesnej w Czeladzi, w Centrum Kultury w Myślenicach, w Galerii BWA „U Jaksy” w Miechowie oraz w Centrum Kultury w Słomnikach. Patronatem

Wernisaż pierwszej wystawy pn. „Piekło” odbędzie się 10 kwietnia, w niedzielę o godzinie 16.00 w Hebdowie. Wykład o twórczości Jana Biczysko wygłosi historyk sztuki o. Eugeniusz Grzywacz- dyrektor Centrum Wiara i Kultura w Hebdowie, o „Piekle” Dantego opowie Alicja Biczysko, zagra swoje kompozycje gitarzysta i kompozytor Patryk Filipowcz. Na koniec z widzami porozmawia Jan Biczysko.

Postępy prac artysty, kolejne etapy powstawania dzieła, zdjęcia i krótkie filmy z pracowni można na bieżąco śledzić na otwartym profilu fb Jan Biczysko Rysuje Dantego.

Zanim powędrujemy przez „Piekło”, pierwszą z trzech wystaw Jana Biczysko, który mierzy się swoimi rysunkami z geniuszem poety, warto przypomnieć pewien moment w historii.

Oto stoją naprzeciw siebie dwaj wrogowie, patrząc sobie w oczy. Pierwszy okazałej, imponującej postawy, władczy i pewny siebie. Drugi postury mizernej, nieco zgarbiony od czytania książek i schylania się nad własnymi rękopisami. Obaj nieprzejednani i surowi w dążeniu do celu. Pierwszy to papież Bonifacy VIII, który głosi, że niezależność władzy świeckiej od duchowej jest herezją i właśnie próbuje zapanować nad nieprzychylną sobie Florencją. Drugi jest jednym z trzech florenckich przedstawicieli władz miasta, którzy przyszli prosić o zaniechanie walki i wycofanie wojsk księcia Karola Walezjusza, które sprzymierzone z papieżem chcą obalić stronnictwo białych gwelfów i oddać władzę czarnym gwelfom, bo ci chętnie zrezygnują z autonomii Florencji na rzecz rzymskiej kurii. Ten pierwszy sprawuje najwyższy urząd, ma pod dostatkiem złota i zapewnioną pomoc władców tego świata. Ten drugi pozornie nie rozporządzą żadną siłą. Potęga jego jest jeszcze przed światem ukryta, zawiera się w jego sercu i umyśle, w sile sztuki i słowa. To Dante Alighieri (1265-1321).

Spotkanie z papieżem było najważniejszym momentem w życiu poety i jednym z najważniejszych wydarzeń w całym stuleciu. Chociaż florenckie poselstwo niczego nie wskórało, a sam Dante nie wrócił już nigdy do Florencji, uciekając przed karą śmierci za oszustwa i nadużycia finansowe (jakiż to dobry prawny wytrych do pozbywania się politycznych przeciwników…), to jednak ten banita i uchodźca wsadził papieża do ósmego kręgu Piekła, razem z innymi kupczącymi kościelnymi godnościami, urzędami i sakramentami, głową do dołu do pieca pełnego ognia. A nam zostawił Komedię, która już wkrótce za sprawą Giovanniego Boccaccia zyskała epitet Boska. Jej pierwsza tercyna stanowić będzie w literaturze i sztuce europejskiej punkt wyjścia dla wszystkich szukających porządkującej zasady w coraz bardziej rozpadającym się świecie, ładu moralnego w postępującym kryzysie wartości; dla wszystkich podróżników przekraczających granice wyobraźni w dążeniu do poznania; dla tych, co chcą przezwyciężyć strach i bezradność wobec niezrozumiałych reguł tego świata; dla poszukujących prostej drogi, która została zgubiona.

Jan Biczysko jest bardzo wnikliwym czytelnikiem Dantego. Da się to zauważyć, pomimo iż prezentowane na wystawie rysunki to zaledwie jedna trzecia drogi przez zaświaty. Podobnie jak Dante jest narratorem i bohaterem swojej „Komedii”, jednakowo zagubionym w gęstym lesie, jak i w murach miasta. Dante-narrator zaspokaja ciekawość czytelnika, strącając do piekła monstra starożytnej mitologii, postaci biblijne, historyczne i współczesne, umożliwiając Dantemu-bohaterowi szczęśliwe przebycie heroicznych prób przynoszących wiedzę i chwałę. „Komedia” Dantego nie jest opowieścią o świecie wymyślonym. Jest summą całej znanej w średniowieczu wiedzy historycznej, teologicznej, filozoficznej, geograficznej i filologicznej. Poeta czerpie z ogromną swobodą ze wszystkich dostępnych sobie źródeł, aby ułożyć obraz świata w jedną księgę. Jednocześnie czyni sąd nad światem, w tym nad Kościołem, czyniąc go najbardziej odpowiedzialnym za moralny zamęt, w którym gubi się człowiek. Nie zapomina przy tym, aby przejrzeć się samemu w historiach tych, których umieścił w kolejnych kręgach Piekła. Podobnie czyni Jan Biczysko. Rysunki odnoszą się z ogromną wiernością do tekstu w najbardziej znanym tłumaczeniu Edwarda Porębowicza (1906), ale dla większej wnikliwości artysta konfrontuje test z tłumaczeniem Agnieszki Kuciak (2006) i najnowszym tłumaczeniem Jarosława Mikołajewskiego (2021). Nie rysuje fabuły. Przedstawia te historie, postaci, miejsca, które dla niego samego stanowią emocjonalny i artystyczny pretekst do opowiedzenia czegoś ważnego o jego świecie. Tak jak Dante pośród piekielnego zgiełku, lamentu i cierpienia szukał cieni tych, których kiedyś znał, aby usłyszeć od nich potwierdzenie swoich przeczuć.

Dante wymienia swoich poetyckich mistrzów i sam jest przekonany, że jest im równy, mając świadomość i nieskrywaną dumę, że podjęte przez niego dzieło jest wielkie, niczym druga Biblia dla chrześcijańskiego świata. Spośród literackich przewodników Wergiliusz jest największym i to z nim Dante pozna Piekło. Jan Biczysko też ma swoich mistrzów, odwołuje się do nich w swojej twórczości i w rysunkach Piekła te odniesienia też są widoczne. Znajdziemy więc na wystawie aluzje i cytaty, odwołania i nawiązania do Boscha, Breughla, Picassa, Rembrandta, Matisse’a, Beksińskiego, Gielniaka. Ale przede wszystkim znajdziemy własną, niepowtarzalną wizję artystyczną Jana Biczysko.

Pisana przez szesnaście lat „Komedia” jest wielkim triumfem artysty, który pod wieloma względami przekracza normy średniowiecza. Dante pisze w języku pospolitym- toskańskim, nie po łacinie; używa niskiego stylu i dosadnego słownictwa. Jest człowiekiem średniowiecza wychowanym na autorytetach, ale potrafi się im przeciwstawić i osądzić. Buduje most pomiędzy kulturą rzymskiego antyku i tradycją biblijną, dotąd uważanymi za sprzeczne. Wyznacza sobie rolę jedynego żywego człowieka, który przemierza wszystkie trzy części zaświatów. Umiejętnie buduje napięcie w pełnieniu dwojakiej roli narratora i bohatera, nie zawsze zgadzających się ze sobą. I w zupełnie nowożytny sposób traktuje oryginalność w sztuce: jako przedstawienie znanych motywów i toposów w nowy, własny sposób.

Rysując „Piekło” Jan Biczysko naśladuje Dantego, ale swobodnie korzysta z siły obrazowania „Komedii”, a zachwyt poetyckim tekstem nie ogranicza tej swobody. Odwaga Dantego w przekraczaniu granic towarzyszy także Janowi Biczysko, bo trzeba śmiałości, aby sięgnąć po takie dzieło, zmierzyć się z nim i użyć go jako źródła po siedmiuset latach od jego powstania w przekonaniu, że można przy jego pomocy więcej powiedzieć o człowieku, niż czyni to współczesna literatura.

Podobnie jak Dante, Jan Biczysko odbywa osobistą wędrówkę, znajdując w tekście poety symbole i alegorie człowieczego losu i kondycji artysty w świecie. Nadaje im własne środki obrazowania i własny styl, mając pełną świadomość, że naszego świata nie da się złożyć i posklejać w jedną księgę, ale zadawanie pytań: dokąd zmierzamy, jaki gotuje się nam koniec, ku czemu/ komu zmierza porządek rzeczy ma sens. Podobnie jak u Dantego na wystawie można znaleźć dramatyczne w swojej wymowie przesłanie, że jeśli nie można zmienić świata, pozostają słowa. Albo kreska.

Alicja Biczysko

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę