Co z budową żłobka w Lututowie? Inwestycja została odłożona na przyszłe lata z uwagi na trudności, na jakie napotkano podczas przygotowywania warunków lokalowych.
Żłobek miejski w Lututowie miał zostać dobudowany do istniejącego budynku przedszkola. Samorząd miał zapewnione dofinansowanie. Co więc stanęło na drodze? - Ten temat trzeba odsunąć na bok – przyznaje burmistrz Marek Pikuła. - Być może będę ostry w stosunku do tego, co się wcześniej zadziało. Całą inwestycję zablokował nam właściciel lokalu, który takie miejsce lata temu nabył w budynku przedszkola. Myślę, że cała jego działalność przyczyniła się najpierw do opóźnienia budowy, w konsekwencji do rezygnacji. Pomimo tego, że sąd orzekł, że mamy zgodę na budowę, było już za późno. Dotacja nie została podjęta. To była kwota 1,8 mln zł na budowę i pewien okres funkcjonowania tego żłobka. To wszystko zostało zaprzepaszczone. Nie rozumiem postępowania właściciela tego lokalu, bo największym dobrem jest los naszych dzieci. Ubolewam z tego powodu. Gdybym wcześniej miał takie rozwiązanie, żłobek ulokowalibyśmy w szkole w Niemojewie. Tam była kompletna termomodernizacja. Lokalowo bylibyśmy gotowi na realizację i prowadzenie żłobka.
Gmina nie przeniosła inwestycji do wspomnianej szkoły, bo w owym czasie groziłoby to niedotrzymaniem umowy związanej z realizacją wspomnianej termomodernizacji. - Jeśli będą ponownie takie środki na realizację i prowadzenie żłobka, jesteśmy gotowi na prowadzenie takiego żłobka, właśnie w Niemojewie – zapowiada burmistrz Pikuła.