Polityka kadrowa Urzędu Gminy w Galewicach znalazła się na ustach wielu mieszkańców gminy. Nie wiadomo co tak naprawdę się dzieje, ponieważ do dziś (28.11) redakcja portalu tugazeta.pl nie otrzymała odpowiedzi na zadane o wiele wcześniej pytania. Również radni domagają się wiedzy w tym temacie.
W ostatnich miesiącach słychać o licznych odejściach bądź zwolnieniach urzędników w gminie Galewice. Niestety temat znany jest tylko z plotek, ponieważ do tej pory ani wójt Piotr Kołodziej, ani nikt z urzędu nie chce puścić pary z ust. Już kilka miesięcy temu kilka osób chciało podjąć temat w rozmowie z naszą redakcją, jednak finalnie nie doszło do żadnego spotkania. Ostatnio z przekazów nieoficjalnych co rusz słychać o kolejnym rozstaniu (w tym także dyscyplinarnym). Ile w tym prawdy? Niestety nie wiadomo.
Po naszych pytaniach, urząd kilka dni temu wezwał redakcję do wykazania szczególnego interesu publicznego. Występujemy w imieniu mieszkańców, ponieważ ci mają wątpliwości na temat tego czy praca samorządu jest niezachwiana, czy wszystkie decyzje będą wydane w ustawowym czasie i czy gminie zwyczajnie nie grozi paraliż. Informacje można podać bez danych osobowych (dla czystej statystyki), ale można też odbijać piłeczkę, jak aktualnie ma to miejsce.
Również w czwartek (28 listopada) radny Mateusz Skowronek podczas sesji Rady Gminy zwrócił się z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli przez Radę Gminy w Galewicach „sporej ilości kończenia stosunków pracy w Urzędzie Gminy w Galewicach, szczególnie w okresie kilku ostatnich miesięcy”. - Swój wniosek argumentuję pytaniami otrzymywanymi od mieszkańców. W związku z powyższą sprawą, przeprowadzona kontrola powinna wskazać przyczynę dużej ilości odejść z urzędu niejednokrotnie doświadczonych pracowników – mówił Skowronek. - Czy jest to odstająca od rynku pracy oferta płacowa, czy może są to inne przyczyny? - pytał radny ze Spóla.
Sprawą prawdopodobnie może zająć się Komisja Rewizyjna, choć w tym temacie kluczowa będzie opinia radcy prawnego. - Chodzi tutaj o zatrudnienia. To jest w kompetencjach, mi się wydaje, wójta – mówił radny Krzysztof Nowak. - Ja nie wiem czy Komisja Rewizyjna może taką kontrolę przeprowadzić.
Również radny Rafał Konieczny sugerował, aby zasięgnąć opinii prawnej, czy komisja w ogóle może zajmować się taką kontrolą. - Żebyśmy znowu na komisji się nie przepychali czy możemy, czy nie możemy. Wolałbym, żeby to było jasno napisane.
- W mojej ocenie ten wniosek jest do realizacji i przez Komisję Skarg i Wniosków, bo jest zatytułowany jako wniosek, i przez Komisję Rewizyjną, bo tak naprawdę jak powołaliśmy Komisję Skarg i Wniosków, to też pewne kompetencje nie zniknęły, one dalej są zapisane dla Komisji Rewizyjnej. Myślę, że to jest dobra droga, co pan radny tutaj zaproponował. Niech prawnik się wypowie, która z komisji będzie właściwą do realizacji tego wniosku, bo że on musi być zrealizowany, to chyba nie podlega dyskusji.
Wiceprzewodniczący Rady Gminy Tomasz Cieśla w formie zapytania prosił o udzielenie informacji w sprawie zakończonych spraw sądowych, w których występowała gm. Galewice w okresie ostatnich 18 miesięcy. Radny prosił o przekazanie informacji o ewentualnie poniesionych kosztach czy też odszkodowaniach. - W przestrzeni publicznej mieszkańcy przekazują różne wersje zakończenia spraw sądowych, w których brała udział gmina Galewice. Rada Gminy i mieszkańcy powinni otrzymać prawidłowe informacje – nie miał wątpliwości radny.
Podczas sesji ani wójt, ani sekretarz nie odnieśli się do zadanych pytań.
Patryk Hodera