Od sobotniego poranka w kilku punktach na terenie Wieruszowa trwała akcja charytatywna na rzecz Jarosława Pawlaczyka. Wieruszowianin ciężko zachorował, dlatego lokalna społeczność ponownie pokazała swoje zrozumienie i okazała wsparcie w tak trudnych chwilach.
Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od inicjatywy uczniów oraz rodziców klasy VII A ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Janusza Korczaka w Wieruszowie. Akcja szybko wyniosła się poza mury szkolne. Dziś ciasto znikało w mgnieniu oka. Słodkości zostały upieczone i podarowane przez wielu mieszkańców. Również oni masowo przystąpili do zakupu cegiełek. Wszystkie pieniądze trafiły do puszek, dlatego już wkrótce poznamy, jaką kwotę udało się zebrać.
Sobotnia akcja została poprzedzona zakupem produktów, wypiekami, całą logistyką związaną z dostarczaniem, krojeniem, pakowaniem, dystrybucją i sprzedażą. Do pomocy ruszyło bardzo wiele osób na czele z rodzicami, uczniami i całym gronem pedagogicznym.
Zobaczcie, jak akcja przebiegała pod Szkołą Podstawową nr 1, gdzie m.in. było ognisko i angielska taxi.