Była sobie szkoła?

Biadaszki
2021-10-24 16:33

W okresie międzywojennym Biadaszki były jedną z największych wsi w gminie Galewice. W 1939 roku mieszkało tu 645 osób. Dla porównania, w tym samym czasie Galewice liczyły 1142 mieszkańców a Osiek aż 1680. Według najstarszych informacji i przekazów, szkoła w Biadaszkach istniała już w 1880 roku. Przez wiele lat życie mieszkańców Biadaszek i sąsiednich wsi związane było z funkcjonującą tu placówką oświatową. Budynek szkoły, uwieczniony na starym zdjęciu zbudowano w latach dwudziestych minionego wieku.

Stał przy zakręcie drogi w kierunku Bociana i Głazu. Był bodajże jedynym domem, który ocalał po spaleniu Biadaszek przez wkraczające wojska niemieckie w pierwszych dniach II Wojny Światowej. Starą szkołę rozebrano pod koniec lat siedemdziesiątych zeszłego wieku. Dziś na tym miejscu stoi dom w którym jeszcze do niedawna funkcjonował wiejski sklep. W okresie międzywojennym i jeszcze dość długo po wojnie pracowało tu nauczycielskie małżeństwo; Irena i Roman Dziukowie. W latach 1939 – 1945, gdy szkoła została zamknięta przez niemieckich okupantów, Irena Dziuk była jedną z wielu polskich nauczycielek zaangażowanych w tajne nauczanie. Roman Dziuk, oprócz nauczania, z pasją zajmował się prowadzeniem szkolnej orkiestry dętej. Dziś już trudno sobie wyobrazić, jak przebiegała nauka w tej szkole składającej się z jednej izby lekcyjnej i skromnego mieszkania dla nauczyciela. Po wojnie wieś znacznie się wyludniła. Ci, którzy przeżyli i powrócili z wojennej tułaczki, stopniowo odbudowywali swe domy i gospodarstwa. W 1958 roku ówczesny pierwszy sekretarz KC PZPR Władysław Gomółka rzucił z partyjno – rządowej trybuny hasło „tysiąca szkół na Tysiąclecie Państwa Polskiego”. Nazwę „szkół tysiąclecia” powiązano ze zbliżającymi się obchodami 1000-lecia Państwa Polskiego, przypadającymi na 1966 rok. W ramach tej akcji rozpoczęto także wznoszenie nowego budynku szkolnego w Biadaszkach, przy drodze prowadzącej w kierunku Żelaza. Większość szkół tysiąclecia powstała wedle założeń architektury modernistycznej, która nie była jeszcze w tamtych czasach stosowana w Polsce zbyt powszechnie. Nowe gmachy szkolne wyróżniały się płaskimi dachami, dobrze oświetlonymi pomieszczeniami oraz wyraźnie zaakcentowaną przestrzenią do rekreacji poza budynkiem. W takim właśnie, modernistycznym stylu zbudowano także szkołę w Biadaszkach, oddaną do użytku pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku. Pierwszym kierownikiem nowo oddanej placówki został Stefan Strózik (1923 – 1988). Nowa szkoła nie miała jednak szczęścia i nie zaznała spokoju. Pierwszy zamach na tą oświatową placówkę nastąpił już w 1975 roku. Ówczesne władze PRL, postanowiwszy wprowadzić wzorowany na radzieckim system kształcenia, podług którego uczniowie mieli uczęszczać do szkoły podstawowej przez 10 lat, zmniejszyły tutaj ilość klas, tworząc tzw. „zbiorcze szkoły gminne”. W wolnej Polsce, po 1989 roku znowu rozpoczęto eksperyment oświatowy, tworząc trzyletnie gimnazja. Także tym razem za wzór posłużył system szkolny naszych wschodnich sąsiadów. Oczywiście nie ten potępiony sowiecki, komunistyczny, ale ten praktykowany w Rosji jeszcze za carskich czasów, z gorzką ironią doskonale zobrazowany przez Stefana Żeromskiego w „Syzyfowych pracach”. Gdy wreszcie się opamiętano, było już za późno. Szkołę zupełnie zlikwidowano pod koniec drugiej dekady obecnego wieku.

Grzegorz Szymański

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę