W gminie Czastary brakuje wolnych miejsc w przedszkolach. W tym roku komisje rekrutacyjne będą musiały odrzucić około 30 wniosków. 17 z nich dotyczyło dzieci zamieszkujących w sąsiednich miejscowościach.
Miejsca przedszkolne znajdują się w Czastarach i Parciach a także w oddziałach w Kątach Walichnowskich oraz Radostowie. - Napływ mieszkańców, którzy osiedlają się na terenie naszej gminy jest coraz większy i potrzeby również są coraz większe – przyznaje wójt Dariusz Rejman. - Mamy dylemat, ponieważ w tym roku około 30 dzieci nie zostanie przyjętych do przedszkoli. Podczas sesji poruszyłem temat ewentualnej rozbudowy przedszkola w Czastarach, być może adaptacji pomieszczeń po byłej szkole w Kątach Walichnowskich. Dyskusja była bardzo ożywiona. Jeszcze nie ma ostatecznego słowa, najpierw musimy zweryfikować koszty, sprawdzić czy wszystkie obiekty spełniałyby normy. To jest budynek z lat 60-tych. Mam nadzieję, że uda się go adaptować pod kolejne oddziały, a może i w tym miejscu ulokowalibyśmy żłobek. Być może rada pochyli się nad decyzją o budowie/rozbudowie przedszkola w Czastarach. Bardzo mocno o tym myślimy.
Jednocześnie wójt jest usatysfakcjonowany, że przedszkola cieszą się popularnością, a rodzice są bezpieczni o los swoich dzieci. - Opinie o naszych przedszkolach są naprawdę miłe, pozytywne. To taki miód na serce, kiedy słyszymy, że są one odpowiednio wyposażone. Niedawno przeprowadzony był taki generalny remont, dlatego to pewnie też wpłynęło na większe zainteresowanie ze strony rodziców. Najważniejszym warunkiem przyjęcia dzieciaczków do naszych placówek jest zamieszkiwanie na terenie gminy Czastary. Nabór jeszcze się nie skończył, a już mamy zgłoszonych dodatkowo 17 dzieci z sąsiednich gmin.