Boją się kamery. Jak ognia!

Radni przeciwko rejestracji obrazu
2015-03-12 17:05

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom sesje Rady Miejskiej w Wieruszowie nie będą rejestrowane przez oko urzędowej kamery. Radni, w obawie przed utratą wizerunku, zagłosowali podczas czwartkowej komisji przeciw zmianom. 9 osób było na „nie”, dwie „za” oraz dwie (Marek Gotfryd, Piotr Niełacny) wstrzymały się od głosowania.

Za rejestracją obrazu opowiadali się Konrad Parusiński oraz Dawid Boryczko. Ten pierwszy uważa, że mieszkańcy zawsze mają prawo do uzyskania rzetelnej informacji. W jego ocenie sporządzane protokoły przez pracowników Urzędu Miejskiego są niedokładne, bo często wypaczają sens wypowiedzi. – I dlatego mieszkańcy, moi wyborcy, sądzą, że jestem mało aktywny, a to nieprawda – przekonywał. – Wszyscy takie nagrania powinni mieć podane jak na tacy – dodał. Przewodniczący Waldemar Kasprzak również uważa, że mieszkańcy powinni być dobrze poinformowani, ale zapis dźwiękowy w zupełności wystarczy. Jako przykład podaje samorząd z innego regionu Polski, gdzie krótko po rozpoczęciu rejestracji kamerą, miejscowy burmistrz stał się obiektem publicznego szyderstwa. – Ten człowiek wbiegł spóźniony na sesję z rozpiętą koszulą oraz krzywym krawatem. Został przez ludzi wyśmiany, a przecież takie sytuacje mogą się przydarzyć – mówił szef Rady Miejskiej, który dodatkowo uważa, że filmy szybko mogą zostać poddane manipulacji medialnej, podobnie jak w przypadku wicemarszałka sejmu Józefa Zycha. Parlamentarzysta, w wyniku przejęzyczenia jakiego dopuścił się na mównicy, stał się hitem internetu. Chwytliwa wypowiedź to: „Nie po raz pierwszy staje mi”.  – W związku z wizerunkiem ochrony radnego nie powinniśmy nagrywać sesji kamerą, taśmy magnetofonowe w zupełności wystarczą – kontynuował Kasprzak.

Dziad, szmaciarz i brudas

Konrad Parusiński, jak sam mówi, ubiegając się o mandat radnego liczył się z tym, że będzie na językach… i na ekranach. – Ja chodzę czasami jak szmaciarz i wyglądam jak dziad. Często tak się zdarza, ponieważ wykonuję pracę fizyczną. Na wizerunek powinniśmy zapracować sobie pracą na rzecz gminy, a nie ubraniami – uważał. Waldemar Kasprzak zdradził, że również zdarza mu się chodzić w luźniejszym ubraniu. – Jak przyjedzie pan do Kowalówki, to zobaczy mnie na ciągniku i w gumofilcach. Nie chodzi mi o ubrania a o gestykulację, wystąpienia -  Radny komitetu „Odnowa” dalej pozostawał przy swoim. – My zostaliśmy wybrani spośród mieszkańców i często wyglądamy tak jak oni. Jak się pomylę, to niech mnie widzą - Do dyskusji dołączył burmistrz. – Po części rozumiem obu panów, ale trzeba mieć świadomość, że staliśmy się osobami publicznymi. Sam boję się kamery, lecz trzeba się z tym pogodzić. Podczas kampanii wyborczej miałem problem z okiem. Zostałem oceniony za pijaka albo spekulowano, że zostałem pobity. Zresztą nawet teraz w jednym tytule prasowym nazywają mnie brudasem. Cóż, trzeba się z tym pogodzić – stwierdził Rafał Przybył, który w swoim programie wyborczym zawarł punkt o rejestracji wideo posiedzeń radnych. Identyczne stanowisko prezentował Dawid Boryczko z komitetu Niezależni Wieruszów. – Mieszkańcy powinni widzieć co się dzieje na sesjach. Taki był nasz program wyborczy i dlatego głosowałem za rejestracją – wyjaśniał nam w zakulisowej rozmowie. Emocji w dyskusji zapewne podsycała kamera, którą wniósł ze sobą na salę Konrad Parusiński. Zrobił to w imieniu Małgorzaty Dudka – Kos, która nie mogła wziąć udziału w posiedzeniu wspólnej komisji. Przewodniczący początkowo powstrzymywał go od rejestracji obrazu, ale po uzyskaniu opinii od radcy prawnego kazał włączyć sprzęt. Przypomnijmy, zgodnie z artykułem 61. Konstytucji każdy obywatel ma prawo uczestniczyć w posiedzeniach kolegialnych organów władzy publicznej, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu i nikt nie może mu tego zabronić.

Patryk Hodera

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę