Prosna Wieruszów odniosła porażkę 3:1 z liderem IV Ligi, Wartą Sieradz, podczas sobotniego meczu na wyjeździe. Gospodarz spotkania podkreśla, że "kto w Sieradzu spodziewał się tego dnia meczu-spacerku, solidnie się zdziwił. Beniaminek z Wieruszowa pokazał serce do walki i napsuł tego dnia sporo krwi, szczególnie po zmianie stron".
Chciałbym pogratulować trenerowi trzech punktów i fajnej drużyny. Ja mogę być zadowolony przede wszystkim z drugiej połowy. W pierwszej próbowaliśmy coś robić, ale trzy błędy indywidualne spowodowały, że straciliśmy trzy bramki. Ale w drugiej połowie wyszliśmy odważnie. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że zaczynamy od zera i chcemy tę połowę chociaż zremisować – udało się ją wygrać i z tego się bardzo cieszymy - mówił po meczu Dawid Nowacki, trener Prosny Wieruszów.
- Chciałbym pochwalić zespół z Wieruszowa, bo rzadko się zdarza, że przyjeżdża ktoś tutaj i chce tak ambitnie z nami grać. Dlatego chwała tym chłopakom, zagrali bardzo dobry mecz - dodał trener Marcin Węglewski.
Warta Sieradz – Prosna Wieruszów 3:1 (3:0 do przerwy)
Bramki:
1:0 – Jakub Piela (14. min.)
2:0 – Przemysław Sosnowski (33. min.)
3:0 – Wiktor Płaneta (39. min.)
3:1 – Kacper Karbowski (52. min.)
źródło: wartasieradz.com