40 lat pracy lek. Longina Słowikowskiego

Podziękowania na sesji Rady Powiatu
2021-05-27 14:33

Podczas czwartkowej sesji Rady Powiatu, Zarząd w towarzystwie radnych złożył podziękowania dla lekarza Longina Słowikowskiego za wieloletnią pracę na rzecz miejscowego szpitala.  Ordynator Oddziału Wewnętrznego oraz zastępca dyrektora ds. medycznych postanowił przejść na emeryturę. 

Starosta Andrzej Szymanek, dziękując lekarzowi Słowikowskiemu za pracę podkreślał, że swoją karierę zaczynał i kończył w wieruszowskim szpitalu. - Końcówka pana kariery wiąże się chyba ze szczególnym stresem, ponieważ to okres pandemii i trzeba było przekształcić oddział chorób wewnętrznych w oddział covidowy, gdzie tutaj pan również, chcąc nie chcąc, był ordynatorem oddziału zakaźnego. Również trzeba powiedzieć, że na tym oddziale nasi mieszkańcy, i nie tylko, byli leczeni skutecznie, dzięki zaangażowaniu pana ordynatora i dzięki wysiłkowi kadry medycznej. 

Starosta przypomniał w Dniu Samorządu Terytorialnego, że Longin Słowikowski pełnił także funkcję radnego powiatowego oraz miejskiego. - Jest od początku związany z tym terenem, zarówno od strony działalności medycznej, jak i działalności samorządowej. Dzisiaj właśnie, korzystając z tego dnia, chcieliśmy panu podziękować za tą aktywność społeczną, samorządową, ale przede wszystkim za pana aktywność w zakresie udzielania świadczeń medycznych. Tak prawdę mówiąc, to pan przepracował ponad 40 lat. Gdyby zliczyć pana godziny pracy, to myślę że to jest z 60 co najmniej, a może i więcej. Wszyscy tutaj w powiecie pana Longina Słowikowskiego znamy. Nie ma chyba mieszkańca, który by pana w różnych okolicznościach nie rozpoznał. Wszędzie był dostępny, zawsze zaangażowany. Dzisiaj panu dziękujemy może w skromnej formuje tutaj na sesji. 

Doktor Słowikowski na dobre nie rozstał się jeszcze ze szpitalem, ponieważ pracuje na rzecz Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Obecnie zastępcą dyrektora ds. medycznych jest dr Małgorzata Ruczka, ordynator pediatrii a ordynatorem oddziału wewnętrznego lek. Aneta Fijałkowska. 

Nie spodziewałem się takiego pożegnania - mówił Longin Słowikowski. - Zresztą przejście na emeryturę nie jest chyba jakimś ewenementem, jeżeli ktoś się cieszy jakimkolwiek zdrowiem i dotrwa do tej emerytury. Myślę, że nadal będę pracował w miarę możliwości w ramach naszego szpitala, zresztą nadal tam pewne godziny w tygodniu spędzam i pracuję trochę więcej w przychodni w gabinecie. Wstaję trochę później, bo nie wstaję już o 6.00. Przepracowałem tutaj równe 40 lat. Zacząłem pracę w listopadzie 1981. Pierwszy mój dyżury był z 10 na 11 grudnia 1981. Wstałem rano. W dyżurce było stare radio, a tam marsz, marsz. Nie wiedziałem co się stało. Przyszedłem do domu, teść mówi, słuchaj mamy stan wojenny. Pierwsze kilka tygodni musiałem być na uczelni, gdzie mnie i moich kolegów przesłuchiwano. Nie chciano nam wręczyć dyplomów z powodu tego, że wcześniej, jako studenci, mieliśmy strajk na uczelni w Łodzi. Ale jakoś rozeszło się po kościach. Ze strajku zostały tylko zdjęcia no i niezbyt przyjemne wspomnienia. 

Lekarz Słowikowski przyznał, że było wiele osób, którym pomógł, ale są i tacy, którym niestety nie udało się pomóc. - Całość uważam za pozytywną - podsumował. 

Podczas spotkania prezes PCM Eunika Adamus zdradziła, że Longin Słowikowski pełni w spółce funkcję prokurenta. 

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę