2 marca w Szkole Podstawowej w Stolcu gościli twórcy ludowi. Po przygotowaniu wystawy rękodzieła ludowego na salę gimnastyczną zaproszono młodzież szkolną na gawędę o danych czasach sprzed 100- 200 lat, kiedy to na wsiach żyło się ciężko i nieraz głodnie a najbardziej się liczyła praca, gospodarność i oszczędność.
Liczyło się wszystko co można było zrobić własnymi rękami. Plecionkarstwo, bednarstwo, garncarstwo, stolarstwo, ale również haft, koronkarstwo, tkactwo, rzeźbiarstwo. Były też opowieści o dawnych wierzeniach, legendach i zabobonach, które były popularne na wsi polskiej. Przypomniano dawne opowieści o skrzatach, plonkach, zmorach, czarownicach, wodnikach, brodawicach i diabłach, których ludzie najbardziej się bali. Potem były jeszcze praktyczne zajęcia z rzeźbienia. Rzeźbiono ptaszki z kawałka drewna lipowego. Młodzież ze Stolca była bardzo zdolna bo nie dość, że każdy rzeźbiarz wykonał prawie samodzielnie ptaszka, to jeszcze nie było zacięć a przynajmniej ja nie widziałem kropli krwi. A noże były całkiem ostre.
Wacław Zabłocki