Po likwidacji przystanku Wieruszów – Miasto mieszkańcy zastanawiają się jaki los spotka dworzec kolejowy na wieruszowskim Podzamczu. O konieczności zagospodarowania miejsca wspomina się głośno już od kilku lat, ale efektów rozmów wciąż nie widać. Widać jednak jak na dłoni, że obiekt coraz bardziej zostaje nadszarpywany przez ząb czasu. Co niektórzy dopytują się nowych włodarzy miasta o plany i możliwości inwestycyjne. Obecnie na ratowanie budynku, podobnie jak w przypadku innych inicjatyw, nie ma pieniędzy w miejskiej kasie. Jedynym, albo najbardziej realnym wyjściem byłyby środki unijne, o które miejscowi urzędnicy będą mogli się starać w momencie uruchomienia nowej perspektywy finansowej. Obecnie dworzec i wieża ciśnień należą jeszcze do PKP. - Gmina wystąpiła do przedstawicieli PKP z wnioskiem o przekazanie nieodpłatne na rzecz gminy obiektów. Tylko właściciele prawni mogą dokonywać jakichkolwiek działań mających na celu ratowanie ich przed ruiną. Obecnie Urząd Miejski oczekuje na zajęcie stanowiska przez przedstawicieli PKP– czytamy w serwisie wieruszow.pl
(PaH)