Tak wspiera się przedsiębiorców

WIERUSZÓW
2014-10-23 15:54

- Mamy już tego dość! - irytują się wieruszowscy przedsiębiorcy, którzy poprzez remont ul. Waryńskiego zostali narażeni na poważne straty finansowe. Od kilku dni występują ogromne utrudnienia w dojeździe do kilku firm oraz lokali handlowo – usługowych.

Nasi rozmówcy za aktualny stan rzeczy winią fatalną organizację i logistykę prac, przez którą tracą klientów, kontrahentów i dostawców. - Dzwoniliśmy na policję, odesłano nas do Powiatowego Zarządu Dróg. Tam tłumaczono, że z tematem mamy uderzyć do gminy. I Co? Kazano nam napisać pismo, albo złożyć skargę. To chyba jakiś żart! Kierowca utknął w miejscu, a my mamy czekać kilka dni na odpowiedź. To nie mieści się w głowie – grzmiał jeden z pracowników firmy, która do pracy używa ciężkiego sprzętu. - Cieszymy się, że ktoś pomyślał o remoncie drogi. Dlaczego jednak nikt nie przyszedł i nie powiedział, że nie będzie wjazdu ani z jednej ani z drugiej strony. Przecież wtedy inaczej rozplanowalibyśmy naszą pracę. Przy obecnym stanie rzeczy musimy dźwigać różne rzeczy po kilkaset metrów. Niektórych ręcznie przenieść po prostu się nie da. Co mamy powiedzieć klientowi? To, że urząd czeka na pismo?!

Problem nie dotyczy wyłącznie jednego podmiotu. Właściciele sklepów skarżą się, że mają kłopoty, by uzbierać na czynsz. Jedna osoba rozważa nawet zamknięcie interesu. - Nikt nie chce tutaj przychodzić, bo to prawdziwy maraton – rozkłada ręce kobieta z lokalu. - Autem się nie dojedzie, ubranie się pobrudzi. Komu by się chciało? Oczywiście, że prace muszą się toczyć. Zapewniano jednak, że nie będą one takie długie. A co się okazuje? Tego nie skończą nawet do zimy! Zero informacji, zero zainteresowania. Ludzie podjeżdżają i nagle nie mają jak wycofać Ostatnio przeklinał tę drogę kierowca. Stał ciężarówką prawie dwie godziny, a tachometr chodził. Na wizytę u dentysty czekałam trzy miesiące. Musiałam prosić się, by odjechał. Pracownicy są wulgarni, nikt nie che się przyznać gdzie jest kierownik. Burmistrz był tutaj dwa dni temu. Ponoć debatują nad tym w urzędzie ale jakoś efektów nie widać.

Na fatalny dojazd narzekają również kierowcy, którzy przez cały czas muszą wydostawać się z tarapatów, jakie czekają na jednokierunkowej ul. Osiedlowej. - Nikt nie reaguje. Tutaj powinien być całkowity zakaz wjazdu – piekli się pan Marek. - Przez te remonty nie da się ruszyć ani w jedną ani w drugą stronę. Ja jestem osobówką, to jakoś sobie poradzę. Nie zazdroszczę kierowcom busów i ciężarówek.

Osoby które postanowiły nagłośnić problem idą krok dalej. Zarzucają urzędowi, że ten nie realizuje haseł, które – jak podtrzymują - są rzucane niczym słowa na wiatr. - „Kupuję w Wieruszowie. Wspieram moje miasto i miejsca pracy”. Dobry żart – śmiejąc się macha ręką przedsiębiorca, który nie wyklucza, że sprawa może znaleźć swój finał w sądzie. Czekamy na odpowiedź ze strony Urzędu Miejskiego.

Patryk Hodera

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę