Gdy zginął, zastrzelony w 1951 roku w Hucie koło Lututowa, oprócz broni i amunicji, znaleziono przy nim pieczątkę Konspiracyjnego Wojska Polskiego, książeczkę do nabożeństwa podpisaną „por. Kula – Lis” oraz notes z zapiskami i wierszami. Kim był ten bohaterski żołnierz powojennego antykomunistycznego podziemia, patriota, poeta? Dla komunistycznych organów bezpieczeństwa przez pięć lat był „postrachem ormowców i pepeerowców”, walczącym z bolszewicką władzą.
Jan Kwapisz, pseudonim „Kula – Lis” był dowódcą oddziału partyzanckiego, kwatermistrzem i zastępcą Jana Małolepszego „Murata”. Urodził się w1926 roku w Bujnowie. W sierpniu 1945 roku wstąpił do Oficerskiej Szkoły Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie. Po trzech miesiącach zrezygnował z nauki i powrócił w rodzinne strony. W krótkim czasie odnowił kontakty ze znanymi mu konspiratorami z czasów okupacji. Zebrana grupa liczyła kilkanaście osób. Od początku swej działalności Kwapisz poszukiwał możliwości współpracy z większymi strukturami konspiracji. Rychło odnalazł go Jan Małolepszy „Murat”. 10 maja 1947 roku Jan Kwapisz wraz ze swoim oddziałem spotkał się z nim w Dobrosławiu koło Lututowa. Kwapisz został mianowany przez „Murata” jego zastępcą i kwatermistrzem oddziałów leśnych. Sieradzka i wieluńska bezpieka natychmiast podjęła intensywne działania w celu likwidacji oddziału „Kuli – Lisa”, który od dłuższego czasu faktycznie panował nad znaczną częścią powiatu sieradzkiego i wieluńskiego. W początkach 1949 roku Jan Kwapisz dołączył do topniejącego oddziału Józefa Ślęzaka „Muchy”, korzystając z jego kryjówek i kontaktów. W dniu 2 kwietnia 1949 roku, wraz z partyzantami „Muchy” wziął udział w rozbiciu posterunku ORMO w Biadaszkach w gminie Galewice, gdzie zastrzelony został komendant miejscowych ormowców Wacław Zaborowski. W tamtym czasie UB dysponował już informacjami o większości jego współpracowników. Przeprowadzona latem 1949 roku ubecka obława całkowicie pozbawiła Kwapisza zaplecza organizacyjnego. Dalsza zorganizowana działalność konspiracyjna stała się już niemożliwa. „Kula – Lis” ukrywał się we wsi Chojny w gminie Lututów. W lipcu 1951 roku na posterunek MO w Lututowie zgłosił się Józef Filipiak ze wsi Huta. Poinformował on funkcjonariuszy, że od pewnego czasu regularnie obok jego gospodarstwa pojawia się nieznany mężczyzna, przemieszczający się pomiędzy miejscowościami Chojny i Uników. Grupa operacyjna składająca się z funkcjonariuszy MO, UB i KBW natychmiast zorganizowała zasadzkę w zabudowaniach gospodarstwa Józefa Filipiaka w Hucie. Po kilku dniach oczekiwania zauważono poszukiwanego mężczyznę. Jan Kwapisz wezwany do poddania, zaczął się ostrzeliwać. W wyniku wymiany ognia, jeden ze strzałów oddanych przez ubowców trafił w rękojeść posiadanego przez „Kulę – Lisa” pistoletu, co uniemożliwiło mu dalszą obronę. Kolejne strzały ubowców okazały się śmiertelne. Jan Kwapisz „Kula – Lis” był ostatnim dowódcą partyzanckim powojennego antykomunistycznego podziemia w tych okolicach, który poległ z bronią w ręku. W jednym ze swych wierszy tak pisał:
Walczyłem o wolność kochanej Ojczyzny
Broniłem jej zdrady i honoru
Życie poświeciłem za rany i blizny
Umieram dzisiaj w spokoju
Podajcie wiadomość do matki mej z cicha
Że ległem w obronie Ojczyzny
Niechaj mszę zakupi za krew męczennika
Za trudy, rany i blizny
Wiersze jego autorstwa, może z dzisiejszego punktu widzenia nieco naiwne w treści i formie, są żywym zapisem ducha i atmosfery tragicznych czasów powojennych. Pisane były z czasach szczególnych. Czasach ciągłego zagrożenia wolności i życia młodych ludzi, którzy mimo beznadziejności politycznej sytuacji, do końca nie złożyli broni w walce o prawdziwą niepodległość naszej Ojczyzny. Proste utwory oddają jednocześnie nastrój tego czasu tragizmu jak i nadziei, że jeszcze uda się odzyskać to, o co walczyli Polacy w kolejnych narodowych powstaniach a szczególnie w okresie ostatniej wojny i okupacji niemieckiej w niezliczonych leśnych oddziałach podziemnego wojska.
Grzegorz Szymański
Zdjęcia: https://podziemiezbrojne.ipn.gov.pl