Zrobią wszystko, by znów grać

W Walichnowach chcą reaktywować drużynę piłkarską
2014-11-26 20:47

W Walichnowach znów chcą grać w piłkę. Jest chętna młodzież, są warunki oraz, co najważniejsze, jest determinacja. Tak więc wszystko wskazuje na to, że już od przyszłorocznej rundy jesiennej na mapie piłkarskiej powiatu wieruszowskiego pojawi się nowa drużyna – młoda, ambitna i z dużymi aspiracjami. Takie wnioski można było wysnuć po środowym spotkaniu, gdzie padły konkretne deklaracje. Dopiero co zawiązany komitet organizacyjny będzie dążył do powołania klubu sportowego, jednak by takowy istniał działacze muszą mieć partnera w strukturach gminnych oraz wsparcie od lokalnych przedsiębiorców. - W Walichnowach obecnie nic nie ma. Klubu nie ma ale jest ambitna młodzież, która chce grać w piłkę – tłumaczył inicjator spotkania radny Grzegorz Kowalczyk. - Nasza wioska od lat słynęła z drużyny piłkarskiej. Tak się stało, że zaplątano się w tarapaty i wszystko się posypało.

Młodzi walichnowianie mają wsparcie wśród przedstawicieli lokalnej władzy. Do pomysłodawcy spotkania dołączył przewodniczący Rady Powiatu Andrzej Żóraw. - Mamy świetne warunki, nowy obiekt służy rozwojowi tej inicjatywy. Nasza miejscowość jest miejscem z tradycjami. Kiedyś życie sportowe było na bardzo wysokim poziomie. W obecnej sytuacji gminy, gdzie klarują się warunki finansowe, chcemy to ożywić. Chcemy, by młodzież zajęła się czymś pożytecznym, bo obecnie nie ma dla niej alternatywy.

Nowi radni: Radosław Szkudlarek oraz Rafał Prukop gwarantują swoją determinację w walce o powołanie drużyny. - Sam osobiście grałem w tej drużynie – wspominał Prukop. - Wszyscy jesteśmy zdeterminowani, przypomnę że u nas klub istniał od siedemdziesięciu lat. Mamy wielu fajnych młodych chłopaków, którzy chcą się tym zająć. Podczas sesji będziemy mówić, że w Walichnowach, gdzie nie ma nic, potrzebne jest coś, co połączy społeczeństwo.

Wśród najbardziej aktywnych z grona młodzieży wyróżnić można Bartosza Frasa, piłkarza związanego z Walichnowami, Galewicami i Czastarami. - Ten klub próbowałem zawiązać już dwa razy. Mam nawet wstępny kosztorys. Po cięciach potrzebowalibyśmy około 20 tys. zł. Dwa razy rozmawiałem z wójtem Sylwestrem Skrzypkiem. Powiedział mi, że na chwilę obecną można wygospodarować 5 tys. zł. Bez sensu byłoby ciągnięcie czegoś, na co gmina nie znalazłaby pieniędzy. Jeżeli wystartujemy, to na boisku będzie można nas oglądać w sierpniu. Teraz tego tematu nie odpuścimy.

Patryk Hodera

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę