Trzyosobowa rodzina ukraińska przebywająca na terenie Wieruszowa wkrótce może zostać deportowana. Wszystko przez zbyt niskie zarobki, które obecnie nie pozwalają na zdobycie trzyletniego pozwolenia na pobyt w naszym kraju.
Problemy naszych sąsiadów zaczęły się w momencie, kiedy okazało się, że na udzielenie pozwolenia na pobyt czasowy wymagane jest wyższe kryterium dochodowe. Obecnie to 514 zł netto na osobę. Rodzinie mieszkającej w Wieruszowie niestety nie udało się przekroczyć wymaganego progu. Pani Irina, która kilkanaście tygodni temu wraz z synem przyjechała do Polski, chce zdobyć stałe zatrudnienie, bo tylko wtedy jej rodzina będzie mogła u nas pozostać. – Brakuje nam kilkuset złotych. Ja mogę podjąć się każdego zajęcia i nie boję się żadnej pracy – zapewnia nas w Przedszkolu nr 1, gdzie codziennie popołudniu odbiera po zajęciach swojego synka. 5 – letni Yehor niedawno został przyjęty do jednego z oddziałów. – Od razu bardzo się zaklimatyzował. To bardzo mądry chłopiec, który szybko się uczy i zżył się już z naszymi dziećmi – opowiada dyrektor placówki Krzysztof Bezen. – Gdy ostatnio dowiedział się, że będzie musiał wyjechać z Polski był bardzo smutny i płakał prawie przez cały dzień. Mały obywatel Ukrainy, o czym sami przekonaliśmy się we wtorek, doskonale radzi sobie w grupie. Jest miły, uprzejmy i lubi bawić się z kolegami. – Tutaj wszystko jest takie kolorowe, chciałbym tutaj zostać. Chciałbym aby była tutaj z nami babcia – przyznał skromnie 5 – latek.
Recepta na rozwiązanie problemu jest bardzo prosta. Pani Irina w najbliższych dniach musi znaleźć stałe i legalne zatrudnienie. – Może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał udzielić nam pomocy. Naprawdę jestem w stanie podjąć się każdego zajęcia – zarzeka się. Obywatele Ukrainy w przyszłości chcieliby na stałe związać się z Wieruszowem. Rozważają nawet sprzedaż majątku na wschodzie i przeprowadzkę na stałe. Wszystko zależy jednak od otrzymania propozycji stałego zatrudnienia. Osoby zainteresowane pomocą proszone są o kontakt pod nr tel. 788 107 236.
(PaH)