Występująca w B-Klasowych rozgrywkach Prosna Wyszanów odniosła pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością z LZS Wrońsko 2:1 (0:0).
Dziś wygrywamy mecz, choć powodu do cieszenia się zbytnio nie było. To kolejny mecz i kolejna poważna kontuzja, która wyklucza nam zawodnika z gry, i to na długo - podsumował klub na swoim facebookowym profilu. - Niestety tym razem potrzebna była karetka. Złamania uda doznaje Golkiper nr 1 Wyszanowa Bartłomiej Blok.
Jak dalej relacjonuje klub, druga odsłona meczu to wyjście na prowadzenie gości. - A z trybun słychać - oni żadnego meczu nie wygrają, po co oni na boisko wychodzą. Gospodarze grali dalej swoje, próbując co rusz atak na bramkę. I to przynosi skutki. Najpierw doprowadzamy do remisu, a w 90. minucie sędzia wskazuje na wapno. I mamy 2-1. Mam nadzieję, że ten wynik utrze nosy niedowiarkom, którzy w nas nie wierzą. Dajcie nam czas - dodano.