Wszyscy spali, nagle wybuchła panika!

- Cały czas zmienia się liczba poszkodowanych. Jedna osoba nie żyje, ustalamy jej tożsamość – poinformował portal tugazeta.pl oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie asp. Radosław Szkudlarek. Przypomnijmy, w nocy z niedzieli na poniedziałek około godz. 3.30 na starej ósemce w miejscowości Kopaniny (gm. Sokolniki) doszło do wypadku autokaru relacji Zamość – Kłodzko, którym podróżowały 53 osoby. Najbardziej poszkodowani zostali hospitalizowani, obecnie mówi się o 9 osobach rannych. – Wcześniej 10 osób zostało hospitalizowanych, ale ta liczba się zmieniła. Okazało się, że 9 osób zostało rannych a teraz mamy jeszcze informacje o trzech osobach, które znajdowały się w Gminnym Ośrodku Kultury. Kilka osób poczuło się źle, im również pogotowie udzielało pomocy – opowiada Szkudlarek.

– Udało nam się odjechać blisko 20 kilometrów od postoju. Chyba wszyscy spali, autobus się wywrócił i zaczęła się panika – relacjonowali nam pasażerowie.

W autokarze przebywało dwóch kierowców. Wiadomo już, że byli trzeźwi. 56 – latek, który prowadził pojazd, najprawdopodobniej na chwilę przysnął bądź zasłabł. Od nocy przez kilka godzin na drodze występowały utrudnienia w ruchu. Przed godz. 10.00 autokar, przy pomocy specjalistycznego dźwigu, został postawiony na koła.

Poszkodowani otrzymali pomoc ze strony gminy Sokolniki. Wszyscy znaleźli schronienie w Gminnym Ośrodku Kultury Sportu i Turystyki. Poszkodowani trafili do szpitali w Wieluniu oraz Kępnie, byli wśród nich Polacy i obywatele Ukrainy.

Galeria

Komentarze