- Przyjęło się dymanie w Wieruszowie – mówi Zdzisław Jasiński, jeden z organizatorów pierwszej tego typu otwartej imprezy dla mieszkańców. W niedzielne popołudnie na bocznicy kolejowej zakładu „Pfleiderer” przeprowadzono kolejowy piknik z akcentami sportowymi. Na dwóch równoległych torach rodziny oraz drużyny mieszane ścigały się na drezynach, zaś na scenie królowała drużyna futbolu amerykańskiego wraz z Mistrzem Świata w podbijaniu piłki Pawłem Skórą oraz maskotką „Śląska Wrocław”. – Ta impreza rok temu została zorganizowana wyłącznie dla kolejarzy. Temat poszedł dalej i przeniósł się na cały Wieruszów - opowiada Jasiński. – Rywalizacja sportowa jest tutaj widoczna, zwłaszcza że ścigamy się równolegle. Wydaje mi się, że to dodaje smaczku, bo nie liczymy czasu a honorujemy zwycięstwo z konkurencją. Rywalizacja jest na naprawdę wysokim poziomie, mamy mocne ekipy i bardzo dobrych zawodników.
Imprezie towarzyszył pokaz modeli latających i przejażdżki „tuzobusem”. – Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspomagali i nie bali się wejść w to wydarzenie – uśmiecha się przewodniczący kolejowej „Solidarności” z Ostrowa Wlkp. – Bardzo dziękujemy i mamy nadzieję, że w przyszłości również uda się zorganizować coś podobnego.
Pierwsze wieruszowskie dymanie wsparła gmina Wieruszów oraz Wieruszowski Dom Kultury. Partnerem wydarzenia był Mariusz Bartodziejski.
Patryk Hodera