W całej Polsce najpiękniejszy

Świątkowice
2021-01-03 12:18

To otoczone dziś wysokim i grubym murem miejsce jest trudno dostępne dla turystów, wędrowców i pasjonatów pamiątek przeszłości. Dla przejeżdżających przez Świątkowice, w porze bezlistnych drzew, widoczna jest jedynie część dachu stojącego tu od ponad dwustu lat dworku. Zanim w pierwszych latach naszego stulecia na powrót stał się własnością prywatną, był bardziej dostępny. Jednak jego stan pogarszał się z roku na rok. Znalazł się jednak ktoś, kto zakochał się w tym miejscu, wykupił, zainwestował i uratował pałacyk przed kompletną ruiną, jaką stało się wiele podobnych obiektów w naszej bliższej i dalszej okolicy.

Dwór w Świątkowicach zbudowano pod koniec XVIII wieku z modrzewiowych bali. Szczęśliwie przetrwał wszystkie wojny i dziejowe zawieruchy. Jeśli klasyfikować go pod kontem historii architektury, to jest on jednym z nielicznych zachowanych w niezmienionej postaci typowych dworów „sarmackich”. Jego opis nie różniłby się niczym od mickiewiczowskiego opisu dworu w Soplicowie, uwiecznionego w strofach „Pana Tadeusza”. Dwór zbudowano na planie wydłużonego prostokąta. Od frontu zdobi go portyk wsparty na dwóch parach słupów. Najciekawszym elementem dworu jest wysoki dach, zwany dachem łamanym polskim, bardzo typowym dla osiemnastowiecznych rezydencji szlacheckich. Wokół dworu rozciąga się ponad dziesięciohektarowy park pochodzący z połowy XIX wieku. Przepływa przezeń Struga Węglewska, będąca dopływem Prosny. Obok dworu rosną prastare drzewa, dziś pomniki przyrody: sześćsetletni letni cis, cztery dęby szypułkowe i dwa buki. Na przestrzeni dziejów właścicielami rezydencji i przyległych dóbr były rodziny Kłomnickich, Wsłowskich, Tarnowskich, Cieleckich, a na koniec Ciemieniewskich, których wyrzucił z ich własnego domu dekret PKWN i reforma rolna. Jednym z bardziej znanych mieszkańców świątkowickiego dworu był Pelagiusz Cielecki (1829 – 1877), naczelnik cywilny Powiatu Wieluńskiego w czasie Powstania Styczniowego 1863 roku. Wiele pokoleń właścicieli świątkowickich dóbr spoczęło w rodowej krypcie na cmentarzu w Lututowie, dziś starannie odnowionej i odrestaurowanej. Ostatnim szlacheckim mieszkańcem dworku był zmarły w 1937 roku Julian Ciemniewski. Na starej fotografii wykonanej w salonie świątkowickiego dworku z okazji  pożegnania, powitania lub jubileuszu księdza proboszcza, stoi on po prawej stronie siedzącego za stołem kapłana. Obok siedzi żona Maria z córką, która przycupnęła na kolanach matki. Nieliczne stare zdjęcia, krótkie opisy w turystycznych przewodnikach, lakoniczne notatki w rejestrach zabytków; tyle do dziś pozostało z tego urokliwego, przez stulecia tętniącego życiem miejsca. Jeśli zabraknie nam szczęścia by z bliska przyjrzeć się prastaremu pałacowi, pospacerować po otaczającym go parku i obejrzeć pamiętający czasy Jagiellonów stary cis, warto chociażby zatrzymać się na lututowskim cmentarzu i odczytać epitafijne tablice na ścianach krypty kryjącej prochy dawnych mieszkańców dworu w Świątkowicach. Dworu, o którym znany polski poeta, podróżnik i geograf Wincenty Pol (1807 – 1872), w opisie swej podróży ze Lwowa na Śląsk zanotował: „w Świątkowicach dwór widziałem, bodajże w całej Polsce najpiękniejszy”.

Grzegorz Szymański

Zdjęcie archiwalne ze zbiorów Wacława Zabłockiego z Lututowa.

 

 

Galeria

Komentarze

Komentarze publikuje się korzystając z narzędzia Facebooka.
Użytkownik publikuje treść komentarza na własną odpowiedzialność i jest to jego prywatna opinia. Aby zgłosić naruszenie należy kliknąć link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i obowiązujące zasady korzystania z platformy Facebook dostępne pod adresem: https://www.facebook.com/policies
Właściciel i wydawca portalu tugazeta.pl nie odpowiada za treść publikowanych komentarzy.
Aby dodać komentarz musisz w pierwszej kolejności być zalogowany na portalu facebook.com
Jesteś już zalogowany ? Odśwież stronę