W ostatni czwartek wierni z parafii Cieszęcin pożegnali nagle zmarłego o. Mariana Węsaka, którego ciało zostało odwiezione do Starego Wielisławia. Bez względu na oprawę, liczbę i rangę gości - najważniejsi okazali się w tej żałobie zwykli mieszkańcy i On – ich duszpasterz, ojciec Marian Węsak. 21 listopada wieczorem można było poczuć pod cieszęcińskim sanktuarium – szczery, prawdziwy i przenikający żal po stracie Dobrego Człowieka. Po mszy – jedni z wielu Jego przyjaciół – członkowie Bractwa MotoWierusz - towarzyszyli swoimi maszynami w odprowadzeniu o. Mariana do granic powiatu wieruszowskiego. Obok jechali także strażacy z OSP Osiek. Już niebawem na tugazeta.pl pełna relacja z nabożeństwa żałobnego z filmem i ze zdjęciami Ryszarda Zycha.
MOTOCYKLIŚCI ŻEGNAJĄ SWOJEGO PRZYJACIELA