Już od kilku tygodni nieuchwytni są mężczyźni, którzy na początku kwietnia dokonali kradzieży z włamaniem do jednego z domów w Walichnowach. W akcję zaangażowano duże siły policyjne, w tym śmigłowiec.
Pomimo użycia dużych sił i środków, policji nie udało się zatrzymać "na gorącym uczynku" trójki mężczyzn, którzy dokonali kradzieży z włamaniem i splądrowania na terenie jednego z domów w Walichnowach w gminie Sokolniki. Podczas dynamicznej akcji padły dwa strzały z broni, użyto też noża.
Do zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie (04.04) na jednej z ulic w Walichnowach. Właściciel posesji, podjeżdżając samochodem osobowym do domu, był świadkiem, jak trzech mężczyzn uciekało po dokonanej kradzieży z włamaniem. Okazało się, że teren należy do jednego z funkcjonariuszy Policji. Ten szybko się wylegitymował, próbując dokonać zatrzymania złodziei. Jeden z uczestników rabunku chwycił za nóż i przebił oponę w pojeździe należącym do policjanta. Funkcjonariusz, który posiadał przy sobie broń, nie czekał z odpowiedzią i oddał dwa strzały z broni służbowej: jeden ostrzegawczy w powietrze oraz drugi w kierunku obcego samochodu, czym umiejętnie przebił oponę w pojeździe należącym do złodziei.
Trzech mężczyzn o ciemnej karnacji i wzroście około 170 cm uciekło w kierunku parku w Walichnowach. Na miejsce dysponowano patrole Policji z Komendy Powiatowej w Wieruszowie i sąsiednich jednostek, należących do łódzkiego garnizonu. Poderwano także z Łodzi policyjny śmigłowiec i psy patrolowo-tropiące.
Wiadomo, że złodzieje mocno splądrowali dom należący do funkcjonariusza służącego w powiecie wieluńskim. Udało im się ukraść biżuterię oraz zegarki na kwotę około 8 tys. zł.
Portal tugazeta.pl dowiedział się, że Policja nie posiada informacji dotyczących tego, że poszukiwani posiadali jakąkolwiek broń palną. Prawdopodobnie byliwyposażeni m.in. w noże.