18 września b.r. uczniowie klasy czwartej Publicznej Szkoły Podstawowej w Żdżarach, po zajęciach lekcyjnych w budynku szkoły, wyruszyli na kolejną lekcję ale w terenie. Poznawanie drzew, krzewów i pięter lasu, to tylko część zadań, jakie postawiono przed uczniami. W trakcie wędrówki napotykaliśmy liczne grzyby, którym nie sposób było się oprzeć. Oczywiście rozpoznawanie grzybów trujących i niejadalnych od jadalnych, nie zawsze przychodziło nam łatwo. Porównywaliśmy kanie i muchomory, zasłonaki, mleczaje, gołąbki, maślanki, a zbieraliśmy głównie maślaki (zwyczajny, pstry, sitarz, ziarnisty), podgrzybki, koźlarze, czasem borowiki szlachetne. Ale, przy pniaku sosnowym napotkaliśmy również szmaciaka gałęzistego – grzyba podlegającego ochronie gatunkowej. Przy drodze dostrzegliśmy szkarłatne czareczki. A dosłownie spróbowaliśmy smaku goryczaka żółciowego i chyba wszyscy zrozumieli dlaczego tak został nazwany i jest niejadalny. Mimo widocznych oznak braku wilgoci w lesie, grzybobranie należy uznać za udane. Po marszu przez ,,Góry’’ – tak okoliczni mieszkańcy nazywają wzniesienia, porośnięte lasami sosnowymi, a będące pozostałością zlodowaceń - pojechaliśmy nad Jezioro Żdżarskie – również pozostałość po lodowcu. Niestety brak opadów i wysokie temperatury powodują duży ubytek wody ze zbiornika. Po kilku godzinach pobytu w lesie musieliśmy wyruszyć w drogę powrotną do domu, bo później jeszcze trzeba obrać przywiezione grzyby?
Piotr Zawada