Wybudowana kilka lat temu oczyszczalnia w Węglewicach pracuje zaledwie w 30% swoich możliwości. Urząd zapowiada niebawem kontrolę tego, czy mieszkańcy przyłączają się do sieci.
Na tę chwilę można powiedzieć, że oczyszczalnia pracuje w 30%. Udało się już zrealizować kanalizację w Kolonii Osiek, na którą pozyskaliśmy dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i z WFOŚiGW - przyznaje wójt Piotr Kołodziej. - Niebawem te przyłącza zostaną zrealizowane i kanalizacja ruszy. Pozostała jeszcze kwestia przyłączy prądowych. Mamy skanalizowany cały Osiek. Teraz, po zakończeniu budowy drogi, rozpoczną się dla poszczególnych miejscowości procedury kontrolne, gdzie te obszary zostały wskazane w projekcie, a tych przyłączy jeszcze nie ma. Chodzi o to aby zapewnić odpowiednie moce tej oczyszczalni. Musimy reagować, musimy budować kolejne odcinki, m.in. właśnie w Węglewicach. W dalszej części jest to powiązane ze zbiornikiem retencyjnym, więc to są zadania ważne, niezbędne do realizacji.
Oczyszczalnia powstała za kadencji wójta Mariana Wojcieszaka. Wówczas Wieruszów proponował przyłączenie zachodnich miejscowości gminy Galewice właśnie do wieruszowskiej instalacji. Samorząd postawił wtedy na budowę własnej oczyszczalni, która kosztowała blisko 5 mln zł. Obecny wójt przyznaje, że był przeciwnikiem takiego rozwiązania.