Powraca temat konieczności budowy obwodnicy Bolesławca. Dyskusję w tej sprawie prowadzono podczas sesji Rady Powiatu.
O sprawę pytali radni Andrzej Dratwa oraz Iwona Szkopińska. - W tej chwili będzie trasowana trasa S11, czyli będą dopiero warunki, który wariant zostanie wybrany itd. Czy w takim układzie ta obwodnica nie zagrozi nam też w tym sensie, że wydaliśmy określone środki finansowe na modernizację mostu w Podbolesławcu. W jakim kierunku ona ma być budowana, tak szerzej, gdzie gmina Bolesławiec widzi tę obwodnicę – pytała Szkopińska.
- Tak szczerze powiem, że temat budowy bolesławieckiej obwodnicy pojawił się już za czasów mojej pracy w tej gminie – odpowiadał wicestarosta Stefan Pietras. - W kolejnych planach zagospodarowania przestrzennego gminy widziałem taką konieczność. Wiąże się to z potężnymi pieniędzmi na ten czas. Jeżeli gmina w tej chwili ponownie wystąpiła do nas, jak najbardziej jesteśmy za takim rozwiązaniem, ponieważ widzimy tę konieczność. Obwodnica, jej plan, przebiega od drogi biegnącej z Bolesławca na Żdżary do drogi łączącej Wieruszów z Bolesławcem na wysokości Chotynina, w kierunku naszego mostu zmodernizowanego, obok bolesławieckiej oczyszczalni ścieków. Tak to zostało zaplanowane i tak to jest możliwe w perspektywie czasu zrealizowane.
Wicestarosta dodał, że dziś nie wiadomo czy obwodnica powstanie np. w ciągu roku, 10 lat czy może jeszcze dłuższego okresu. Wszystko oczywiście uzależnione jest od zewnętrznego finansowania. - Wiemy, że powinna to być droga powiatowa, ponieważ ona łączyłaby drogi powiatowe. Nawet „Polski Ład” nie przewiduje środków na wykup gruntów, czyli inwestor powinien być właścicielem gruntu – zauważył i jednocześnie zaznaczył, że powiat, który ma skromny budżet inwestycyjny, ma już określone priorytetowe zadania drogowe na najbliższe lata, choć faktycznie budowa obwodnicy jest faktycznie konieczna.
Budowa obwodnicy Bolesławca jest ważna w kontekście zaplanowanej trasy S11. Węzły mają być w sąsiednich Siemianicach oraz w Byczynie.