Nowe rządy w Komunalce

- Dziś najważniejsze jest to, by spółka miała do realizacji określone zadania i w tym kierunku przede wszystkim kieruję swoją pracę – przyznaje w rozmowie z Patrykiem Hoderą nowy prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Wieruszowie Andrzej Małys.

Pierwsze dni pracy na nowym stanowisku już za panem. Zdążył się pan zaprzyjaźnić z tym miejscem oraz współpracownikami?

W firmie pracuję od 1 lutego. Sytuacja w spółce jest mi znana, ponieważ wcześniej przez wiele lat współpracowałem z Przedsiębiorstwem Komunalnym. Dobrze znam zakres prac wykonywanych przez firmę, znam większość ludzi, dlatego łatwiej było mi rozpocząć właściwą pracę.

Przez kilka ostatnich lat zawodowo był pan poza Wieruszowem. Miło wraca się do swojego miasta?

Na pewno tam, gdzie się i mieszka i tam, gdzie zawodowo realizowało się wiele wspólnych inwestycji jest łatwiej. Znam ten teren, znam sytuację inwestycyjną oraz infrastrukturę. A to, proszę uwierzyć, niesamowicie pomaga w bieżącej pracy związanej z realizacją przedsięwzięć.

Obejmując stery w spółce z pewnością zapoznał się pan z obecną kondycją finansową. Czy jest ona stabilna?

Ta kondycja na dzień dzisiejszy jest dobra. Spółka posiada środki na koncie i w tej chwili najważniejszym elementem, oprócz prowadzenia podstawowych spraw związanych z funkcjonowaniem gminy – wodociągami, mieszkaniówką, to pojawia się temat związany z wykorzystaniem i pozyskiwaniem nowych zadań przez grupę remontowo – budowlaną. Rozpoczęliśmy bardzo ważną inwestycję dla osiedla zlokalizowanego między ul. Warszawską i Wieluńską. To budowa kanalizacji deszczowej. Jak dobrze sobie przypominamy, tam corocznie przy większych opadach dochodziło do bardzo poważnych podtopień. Realizacja rozpoczęła się w tym tygodniu.

Pracownicy urzędów oraz spółek podlegających pod samorządy zawsze przy zmianie szefostwa obawiają się o swój los. Czy myślał pan nad jakąś reorganizacją?

Temat jest póki co odłożony na dalszy plan. Dziś najważniejsze jest to, by spółka miała do realizacji określone zadania i w tym celu przede wszystkim kieruję swoją pracę. Jeżeli pozyskamy inne elementy związane z funkcjonowaniem reorganizacja działów będzie wskazana. A mam nowe pomysły…

A zdradzi nam pan te pomysły?

Najpierw przedstawię je Radzie Nadzorczej oraz burmistrzowi. Niebawem na pewno przekażę państwu takie informacje i każdy będzie mógł się z nimi zapoznać.

Co z byłym prezesem? Podobno spółka będzie musiała wypłacać mu wynagrodzenie jeszcze przez długi czas.

Sytuacja pana Andrzeja Kiedosa jest szczególna. Został odwołany z funkcji prezesa, ale pozostaje pracownikiem spółki. Obecnie przebywa na urlopie, ponieważ miał sporo niewykorzystanych dni z lat poprzednich. Dla nas jest to trudny i problematyczny temat. W tej chwili są przeprowadzane analizy w jaki sposób będziemy mogli dojść do porozumienia. Potwierdzam, że umowa jest podpisana na czas określony.

A to oznacza, że były prezes wciąż będzie pobierał swoje uposażenie.

Tak, w takiej samej wysokości jak moje. Umowa, o czym mówią prawnicy, jest bardzo trudna do rozwiązania.

Do kiedy obowiązuje umowa?

Była podpisana na okres trwania kadencji, na okres pięciu lat. Pan prezes został powołany w 2012 r.

Jakie są pańskie zobowiązania na kolejne lata?

Na pewno spółka będzie bardziej otwarta na mieszkańców. Deklarujemy, że postaramy się aby było jak najmniej uciążliwości i by to przedsiębiorstwo działało jak najlepiej, z korzyścią dla całej gminy.

Galeria

Komentarze