Mieszkańcy Wieruszowa mają już po dziurki w nosie remontu ul. Świerczewskiego oraz Waryńskiego. Niemal codziennie odwiedzają naszą redakcję, by poskarżyć się na opieszałość firm wykonujących prace. Państwo Maria i Mieczysław Łozińscy uważają, że to totalne nieporozumienie. - Remont bardzo długo trwa. Cztery razy kopali a teraz zaczynają piąty raz. Wydaje mi się, że to trochę za dużo. Uciążliwości związane z budową tej drogi są bardzo duże dla mieszkańców i należałoby to skrócić. Przejazd jest utrudniony, dojazd do domu też. Mieszkam przy ul. Buczka i nie idzie tutaj dojechać - mówiła nam na miejscu pani Maria. Stanowisko zajął też jej mąż Mieczysław: - Takie rzeczy mi się nie podobają. Wszystko powinno być razem zrobione. Przecież są ludzie, którzy kierują tym i planują. Tylko gdzie oni są?