W piątkowe popołudnie przed jednym z bloków przynależących do Osiedla Fabryczna pojawiła się Policja, Państwowa Straż Pożarna oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Wcześniej dyżurny Komendy Powiatowej Policji został poinformowany ze szpitala o tym, że stały klient tamtejszej stołówki nie pojawił się na obiedzie oraz że wcześniej nie zgłaszał swojej nieobecności, co mocno zdziwiło pracowników PCM. Chodziło o osobę w podeszłym wieku, która regularnie korzystała z dań serwowanych przez szpitalną kuchnię. – Mężczyzna, który zgłosił ten fakt, rzekomo ustalił, że osoba nie była widziana od kilku dni – informował nas dyżurny Policji. – Było podejrzenie, że mogło stać się jakieś nieszczęście. W międzyczasie ustaliliśmy telefon kontaktowy do rodziny. Okazało się, że poszukiwany mężczyzna wyjechał z synową. Spółdzielnia, jako zarządza obiektu, w najmniej uciążliwy sposób dokonała otwarcia drzwi. Gdy okazało się, że nie ma tam tej osoby drzwi zostały zamknięte.